Bridie Wilkins zaciekawiła nas swoją serią treningowych wyzwań. Niedawno dziennikarka "Women's Health" testowała brzuszki rowerowe. Później przyszła pora na zmorę wielu osób, czyli popularne burpees. Przez dwa tygodnie, dzień w dzień, Wilkins miała przed sobą do zrobienia serię tego ćwiczenia. Po tym czasie zebrała wszystkie uwagi i przemyślenia, aby przekazać je czytelnikom.
Bridie zdecydowała się na wykonywanie 20 powtórzeń burpees codziennie przez 14 dni. Zanim rozpoczęła wyzwanie wiedziała, że nie jest dużą fanką tego ćwiczenia. Kuszące były jednak zapewnienia o szybkiej poprawie kondycji, lepszej pracy serca i układu naczyniowego, poprawie koordynacji oraz zwiększonej sile mięśni. Dwa tygodnie minęły zaskakująco szybko - przyszedł czas na wnioski.
Zwłaszcza dlatego, że możemy je szybko ułatwić. Jeżeli liczba 20 powtórzeń codziennie przez dwa tygodnie nas przeraża, szczególnie wtedy, kiedy niezbyt nam ten trening wychodzi, możemy początkowo zdecydować się na lżejszą wersję. Wilkins radzi, aby dać się ponieść... grawitacji i nie wkładać w skoki aż tyle siły. Po drugie na początku zamiast skakać w górę, możemy po prostu wstać i unieść ręce w górę. Skoki włączmy od czwartego, piątego dnia, kiedy nabierzemy już trochę siły. Po trzecie - zwolnijmy ruch. Nie musimy się spieszyć, aby cieszyć się później z efektów. Zacznijmy od wolniejszego tempa i stopniowo je zwiększajmy.
Aby poprawnie wykonać burpees, nie potrzebujemy ciężarków, hantli, kettlebells ani nawet maty. Wystarczy kawałek przestrzeni, na którym uda nam się zejść do pompki i podskoczyć w górę. To sprawia, że trenować możemy dosłownie wszędzie.
Bridie po dwóch tygodniach treningu zauważyła, że ma więcej siły w ramionach. Silniejsze były też mięśnie brzucha. Ruch rzuca wyzwanie dla wielu mięśni jednocześnie, dzięki czemu angażuje się praktycznie całe ciało.
Jedynie 20 powtórzeń dziennie przyniesie zadowalające wyniki - a robi się je naprawdę dosłownie chwilę! To niesamowite, że tak krótki trening może zrobić dla nas tak wiele.
Jeśli naszym słabym punktem są ramiona, burpees pomogą w szybkim wzmocnieniu tej części ciała. Choć na początku będziemy zmęczeni, a mięśnie będą nieco obolałe, bardzo szybko zdamy sobie sprawę, że z dnia na dzień jest nam coraz łatwiej.