Kim Kardashian oskarżona o zabieg zmniejszenia talii. Zwolennicy ruchu body positive tłumaczą, dlaczego jest to niebezpieczne

Kim Kardashian po raz kolejny została oskarżona o pokazywanie zniekształconego obrazu ciała na swoich mediach społecznościowych. Eksperci tłumaczą, w jaki sposób takie zdjęcia wpływają na samoakceptację.

Wyretuszowane zdjęcia, które tak często goszczą w mediach społecznościowych, powodują, że wiele osób przestaje akceptować swoje ciało. Choć gdzieś w tyle głowy mamy świadomość, że większość fotografii jest poddana cyfrowej przeróbce, wciąż przeglądanie takich postów nie niesie ze sobą nic dobrego. Niedawno fala krytyki spadła na Kim Kardashian, która na nagraniu kampanii SKIMS ma nienaturalnie szczupłą talię. Dlaczego celebryci, choć niby zdają sobie sprawę ze szkodliwości takich zabiegów, wciąż się na nie decydują?

Zobacz wideo Fani śmieją się z Kim Kardashian. Gwiazda ostro odpowiada na zarzuty i pokazuje, co skrywa w lodówce

Kim Kardashian poddaje się obróbce cyfrowej?

Po tym, jak wspomniana kampania ujrzała światło dzienne, sprzymierzeńcy ruchu body positive zwrócili uwagę, że celebrytka wygląda nienaturalnie i promuje w ten sposób wyidealizowany i nierealny kanon piękna. Problem poruszyła znana amerykańska influencerka, promująca w sieci samoświadomość i naukę miłości do swojego ciała. Kenzie podkreśliła, że jest rozczarowana i czuje się oszukana.

Czuję, że to wprowadza ludzi w błąd. Staram się wspierać kobiety i uważam, że siostry Kardashian nigdy, przenigdy nie biorą odpowiedzialności za to, jak duży wpływ mają na młode dziewczyny - napisała Brenna na Instagramie.

Niestety jest to zjawisko na ogromną skalę. Celebryci, którzy mają ogromne zasięgi w mediach społecznościowych, korzystają z możliwości zarówno tradycyjnych, jak i, coraz częściej, cyfrowych operacji plastycznych, pokazując nienaturalnie wyglądające "idealne" ciała. I zdają się nie myśleć o tym, jak szkodliwe może to być dla ich obserwatorów. Treści wrzucane przez Kardashianki są o tyle bardziej groźne, jak twierdzi Kenzie, że ich wygląd zdaje się zmieniać... co sezon. Mniejsza talia? Wydłużone nogi? Brak zmarszczek i zmieniony kształt twarzy? Można zrobić dosłownie wszystko.

"Piękny" Instagram - zakrzywiony obraz rzeczywistości

Do dyskusji włączyła się Victoria Garrick, rzeczniczka od spraw wizerunku ciała i zdrowia psychicznego. Garrick zwróciła uwagę, że użytkownikami social mediów są coraz młodsze dziewczynki, które porównują się do gwiazd i często przez to drastycznie spada ich samoocena. Czują się niewystarczająco dobre, niewystarczająco szczupłe, niewystarczająco ładne. To z kolei szybko prowadzi do zaburzeń odżywiania i problemów o podłożu psychicznym. Pojawia się depresja, zaburzenia lękowe, anoreksja, bulimia. Victoria nazywa obróbki cyfrowe zdjęć groźnym wirusem. Tym groźniejszym, że świadomość tego problemu wciąż jest na niskim poziomie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.