Doktor Nick Fuller opracował strategię odżywiania, która działa nieco wolniej od popularnych diet. Brzmi mało zachęcająco? Rezultaty mogą być zaskakujące. Według specjalisty długofalowe odchudzanie przynosi znacznie lepsze efekty niż tradycyjne metody odchudzania.
Metoda proponowana przez Fullera zakłada powolną utratę wagi. Nawet jeśli zaczniemy ją stosować teraz, do lipca zrzucimy jedynie około dwóch kilogramów. Jaki zatem jest jej sens?
Po utracie wagi zachodzą fizjologiczne zmiany w organizmie człowieka. Twój metabolizm - ilość energii spalanej w spoczynku - spadnie. Hormony apetytu zmienią się, nakazując ci jeść więcej. Wszystkie te systemy działają przeciwko tobie, aby wrócić do początkowej wagi. Musimy mówić ludziom, aby przestali robić to, co robią, ponieważ kończą w gorszej sytuacji. Negatywne skutki diet są nie tylko fizyczne (odzyskanie dawnej wagi), lecz także psychologiczne. Z tych powodów z czasem jest nam schudnąć coraz trudniej. I tutaj pojawiają się korzyści z odchudzania interwałowego - tłumaczy dr Nick Fuller.
Specjalista pracował nad swoim programem 15 lat, dzięki czemu możemy mówić o sprawdzonych wynikach. Na czym zatem polega odchudzanie w stylu slow?
Program jest podzielony na dwa cykle, a każdy z nich trwa cztery tygodnie. W pierwszej fazie będziemy zrzucać wagę, w następnej - starać się ją utrzymać.
Dlaczego w zaleceniach jest mowa o siedzeniu przed telewizorem? Jest kilka powodów; jeden najbardziej oczywisty to fakt, że często nie jesteśmy w stanie kontrolować czasu, który poświęcamy na tę aktywność i z dwóch godzin robią się trzy i więcej. Drugim powodem jest fakt, w jaki sposób działają na nas reklamy. Podprogowe przekazy wpływają na nasze decyzje zakupowe, również te żywnościowe, z czego bardzo często nie zdajemy sobie sprawy.