Kayla Itsines motywuje do treningów, ale zwraca jednocześnie uwagę na to, aby nie wykonywać ćwiczeń ponad swoje siły. Zachowanie balansu jest niezwykle istotne przy aktywności fizycznej. Przetrenowanie nie dość, że nas zniechęci do kontynuowania, może jeszcze skutkować kontuzjami. Tym razem Kayla na tapet wzięła burpees. To ćwiczenie, które albo się uwielbia, albo nienawidzi.
W celu zastąpienia burpees ćwiczeniem o niskiej intensywności oraz niewielkim obciążeniu dla stawów możemy wykonać pompkę, którą Kayla nazywa "rocking chair push-up". Choć w nazwie pozycji mamy krzesło, całe ćwiczenie wykonamy jedynie przy użyciu ciężaru własnego ciała.
Podobnie jak znane nam burpees, powyższa propozycja działa na całe ciało i z powodzeniem zastąpi wybuchowe popularne ćwiczenie.
W wielu przypadkach pozycja ta sprawdza się świetnie; pomaga przyspieszyć spalanie zbędnych kalorii i szybko wzmacnia kondycję, choć dla osób początkujących jest dość trudna. Nie jest to jedyny minus. Za burpees nie powinny się brać osoby, które mają problem ze stawami. Wybuchowy ruch może je niepotrzebnie dodatkowo nadwyrężyć, a nawet spowodować niepotrzebną kontuzję.