Ewa Szabatin chce zmotywować swoich instagramowych obserwatorów do poświątecznego detoksu. W tym celu zaprasza internautów do zapoznania się z kilkoma wskazówkami dotyczącymi tego, jak samodzielnie przeprowadzić oczyszczającą dietę. Blogerka ceni sobie porady, które znajdziemy w książce Beaty Sokołowskiej "Alkaiczny Styl Życia". To właśnie między innymi na podstawie tej pozycji powstał wpis Ewy dotyczący walki z nadprogramowymi kilogramami.
Celebrytka zaproponowała swoim fanom lekką i łatwą do przeprowadzenia dietę, która nie zakłada mocnych ograniczeń i bardzo restrykcyjnego jadłospisu.
Najwyższa pora, aby się ruszyć! Postawić na dietę i ze smukłą sylwetką przywitać ciepłą wiosnę. Ja proponuję detoks warzywny, czyli szybki i prosty sposób na piękne i zdrowe ciało - zachęca Szabatin na blogu.
Pierwszą ważną zasadą jest konieczność przygotowania się do detoksu, minimum na cztery dni przed planowaną dietą. Ewa, opierając się na informacjach pozyskanych z książki Sokołowskiej, zwraca uwagę, aby odstawić wtedy mięso, wędliny, słodycze oraz wszelkie fast foody. To ma być czas, kiedy zjadamy lekkie i łatwostrawne produkty. Pierwsze dwa dni samego detoksu są nazywane monodietą, czyli okresem, podczas którego stawiamy na proste zupy, delikatne kasze, takie jak np. jaglana, owoce oraz warzywa. W ciągu tych dwóch dni nasz organizm ma szansę na odkwaszanie i wstępną fazę detoksu, jakim będzie unormowanie pracy jelit. Ewa przypomina też, aby cały czas pilnować ilości dostarczanych płynów.
Podczas detoksu proponowanego przez Ewę potrawy przygotowujemy z warzyw oraz dodatku dozwolonych owoców. Z naszego menu na ten czas usuwamy:
Dozwolone są z kolei wszystkie inne świeże warzywa, przyprawy, świeże owoce cytrusowe oraz kiszonki.
Po zapoznaniu się z listą niedozwolonych produktów przechodzimy do zasad, które będą nas obowiązywać w czasie detoksu. Przede wszystkim codziennie jemy porcję kiszonek, czosnek lub chrzan oraz potrawy gotowane. Te kroki są bardzo ważne, aby podtrzymać prawidłową pracę jelit i całego układu pokarmowego. Przykładowe przepisy znajdziecie na blogu Ewy, pod tym linkiem.