Dwayne Johnson jest na nowej diecie. Specjalista zwraca uwagę, czego możemy się nauczyć z takiego planu posiłków

Dwayne Johnson po raz kolejny w ramach przygotowania się do nowej roli przeszedł mordercze treningi oraz zmianę diety. Co o stosowanych przez Skałę metodach mówi specjalista?

Dwayne Johnson wcieli się w tytułową postać filmu "Black Adam". Aby przygotować się do nowej roli aktor przeszedł przez specjalny trening. Musiał też zmienić sposób odżywiania. Dietetyk po przeanalizowaniu jadłospisu aktora powiedział, jakie inspiracje możemy z niego zaczerpnąć.

Zobacz wideo Dwayne Johnson opowiada o swoim treningu

Nowa rola - nowa dieta. Oto zasady, których trzymał się ostatnio Dwayne Johnson

Aktor niedawno zdradził swoje żywieniowe sekrety dla magazynu "Men's Health". Georgie Fear, który na co dzień zajmuje się układaniem zdrowych jadłospisów, postanowił przeanalizować metody stosowane przez Johnsona. Jak możemy się dowiedzieć, Dwayne obecnie musi m.in. dokładnie zważyć wszystko, co zje, aby mieć pod kontrolą liczbę spożywanych kalorii. Nie przeszkadza to jednak, aby raz w tygodniu odejść od diety i pozwolić sobie na ulubione cheat meale, czyli sushi lub pizzę. Obowiązkowo podczas treningu Dwayne wypija koktajl, w którym znajduje się około 70 gramów białka, 35 węglowodanów, elektrolity oraz kreatyna. 

Dietetyk o metodach Dwayne Johnsona. Sprawdzą się u "zwykłych śmiertelników"?

Powyższe zasady żywieniowe miały pomóc aktorowi stać się superbohaterem. Czy z jego menu możemy wyciągnąć jakieś przydatne nam wnioski? Według specjalisty, który rozmawiał z magazynem "Insider", jest kilka spraw, na które powinniśmy zwrócić uwagę. Po pierwsze, zasada dokładnego liczenia kalorii jest bardzo pracochłonna i wymaga systematyczności. I choć na co dzień to mało praktyczne rozwiązanie, dietetyk radzi, aby kilka razy spróbować tej metody, aby przekonać się, jak objętościowo wygląda jedna porcja. Później będzie nam łatwiej ją odmierzyć na oko.

Kolejną wskazówką od Feara jest przyjrzenie się swoim cheat mealom. Sam specjalista nie lubi tego określenia (uważa, że może ono wywołać poczucie winy, że oszukujemy siebie, zamiast zjeść zdrowo), ale potwierdza, że w takim odejściu od diety nie ma nic złego. Georgie radzi, aby zamiast robienia sobie "dnia niezdrowego jedzenia", codziennie w jadłospisie umieszczać ulubioną przekąskę. Ostatnie spostrzeżenie dotyczy koktajli białkowych. Dietetyk zauważa, że nie każdy musi decydować się na ten krok. Choć uzupełnianie białka i węglowodanów na bieżąco nie jest złym pomysłem, nie jest to konieczne - spokojnie nadrobimy te straty w ciągu dnia. Ważne też, aby nie dodawać aż tyle białka, co Dwayne - jego porcja jest wyjątkowo duża ze względu na wagę, figurę oraz intensywne treningi.

Więcej o:
Copyright © Agora SA