Jessica Mercedes wraz z nowym rokiem zaczęła realizować jedno z postanowień. Blogerka postanowiła więcej uwagi poświęcać na przygotowanie posiłków. Po prawie dwóch miesiącach Mercedes podała, jakie zasady stosuje. Nadrzędną jest... dokładne liczenie spożywanych kalorii.
Mercedes podeszła do tematu na poważnie. Wyznała, że każdy posiłek przygotowuje z kuchenną wagą oraz aplikacją, która pozwala na zliczanie dziennego spożycia kalorii.
Od początku stycznia liczę kalorie - mam wagę i aplikację w telefonie i dzięki temu się chudnie. Jem, co kocham i wszystko ważę i liczę. Mówię Wam, w diecie game changer to liczenie kalorii w jedzeniu i ruchu. Czyli liczysz, co jesz, liczysz wszystkie swoje kroki, treningi, czyli kalorie, które spalasz. Żałuję, że dopiero teraz to zrozumiałam - zdradziła influnecerka.
Jessica jest zachwycona, że nie musi uprawiać sportów, a waga i tak spada. Mercedes nie lubi biegać i znalezienie alternatywy sprawiło, że z większą chęcią przestrzega dietetycznego harmonogramu.
Blogerka jest w siódmym niebie, ponieważ jej dieta nie zakłada w zasadzie żadnych ograniczeń. Jeśli jednego dnia ma ochotę na ciepłą jajecznicę z warzywami - śmiało sięga po wymierzoną porcję.
Jajko, pasta z makreli, twarożek, chlebek bezglutenowy, pomidorki, rzodkiewka. Moje śniadanie liczy 360 kalorii - wylicza celebrytka.
Odkrycie Jessici sprawiło, że na jej stole zawsze goszczą ulubione smakołyki. Dokładne liczenie kalorii zdaje się być naprawdę niewielkim poświęceniem dla sprawy.