Optymalizacja codziennej diety może pomóc w podkręceniu metabolizmu. To główna myśl, od której wychodzi Haylie Pomroy, opracowując plany żywieniowe dla swoich klientów. Z usług dietetyczki regularnie korzysta Jennifer Lopez, której piękna sylwetka jest świetną reklamą dla złotych zasad Haylie. Na czym konkretnie polegają?
Pomroy określa w ten sposób produkty nieprzetworzone, czyli warzywa owoce, zboża, jaja oraz mięso. Za wszelką cenę Haylie unika gotowych dań, mocno przetworzonych produktów z długim składem oraz tych, które zawierają sztuczne barwniki, słodziki oraz konserwanty. To podstawa, aby nasz metabolizm działał prawidłowo.
Dietetyczka zauważa, że nawet gdy nasz metabolizm zwykle pracuje dość wolno, możemy go podkręcić za pomocą odpowiednich treningów. Sugestią Pomroy jest regularny trening cardio z elementami siłowymi - takie połączenie stymuluje spalanie tkanki tłuszczowej. Przed zajęciami zjada małą przekąskę, najczęściej ulubiony owoc.
Mało osób zdaje sobie sprawę, jak ważny jest czas, gdy mówimy o właściwym odżywianiu. Wbrew modzie na posty przerywane, Haylie zaleca, aby śniadanie zjeść jak najwcześniej.
Jeśli nie zjesz zaraz po przebudzeniu, twoje nadnercza będą produkować kortyzol. Ten hormon awaryjny mówi organizmowi, że lepiej zacząć gromadzić tłuszcz, bo kto wie, kiedy dostaniesz więcej jedzenia - tłumaczy dietetyczka
W dziennym menu powinny znaleźć się trzy główne posiłki oraz dwie przekąski. Można łatwo obliczyć, że w ten sposób zjadamy kolejne potrawy mniej więcej co trzy godziny.
Choć planowanie posiłków jest świetnym pomysłem, warto od czasu do czasu zastosować kilka zmian i zdecydować się na inne potrawy. Co ciekawe, Haylie zaznacza, że np. zjadanie tego samego obiadu przez pięć dni powoduje, że nasz organizm zaczyna się nudzić. Badania wykazały, że mało urozmaicona dieta prowadzi do szybszego gromadzenia się tkanki tłuszczowej i zwolnienia metabolizmu.
Liczenie lub znaczne ograniczenie kalorii, zastosowane jako strategia odchudzania prawie zawsze przyniosą odwrotny skutek do zamierzonego. Bardzo często przez te metody metabolizm zwalnia, co nie jest dobre dla naszej wagi.
Mniej jedzenia faktycznie pogarsza sytuację. Kiedy twój metabolizm jest zbyt wolny, nawet sałatę przechowujesz w postaci tłuszczu i na pewno nie spalisz tego tłuszczu. Zamiast na ograniczaniu, skup się na jakości swojego jedzenia - dodaje Pomroy
Podobnie jak w przypadku powyższych porad, dotyczących kalorii, wyeliminowanie wszystkich ulubionych potraw nie jest realistyczną strategią zdrowotną. Podczas jedzenia wydzielamy endorfiny i redukujemy hormony stresu. Innymi słowy, jeśli mamy ochotę na kawałek aromatycznej pizzy, nie musimy z niej rezygnować. Po raz kolejny skupmy się na tym, z czego się składa. Nauczmy się odtwarzać ulubione przysmaki w domu ze świeżych, nieprzetworzonych produktów.