Wiele osób, które odchudzały się stosując dietę niskowęglowodanową potwierdza, że dzięki niej stosunkowo szybko gubi się zbędne kilogramy. Nie mniej jednak, jej zastosowanie budzi pewne kontrowersje. Dlaczego nie każdy uzyska zadowalające efekty stosując dietę o niskiej zawartości węglowodanów i czym to grozi?
Czy węglowodany naprawdę są takie złe?
Węglowodany są zbudowane z cząsteczek cukru. Podczas trawienia nasze ciało powinno je rozłożyć i zamienić w glukozę, która z kolei jest wykorzystywana jako paliwo. Niestety, procesy te nie zawsze zachodzą prawidłowo. Okazuje się, że jeśli w naszym jadłospisie węglowodanów będzie za mało, organizm zamiast spożytkować glukozę jako energię, zacznie rozbijać z jej pomocą tłuszcz. Teoretycznie w ten sposób zrzucimy niechciane kilogramy. Jednak w dalszej perspektywie takie działanie może wywołać negatywne skutki. Długofalowe ograniczenie węglowodanów może w przyszłości przyczynić się do rozwoju takich chorób, jak kamica nerkowa, osteoporoza, zaburzenia poziomu glukozy oraz czerwonych krwinek we krwi. Mogą też wystąpić negatywne zmiany emocjonalne oraz nawracające bóle głowy.
Jak wybrać mądrze? Cała prawda o węglowodanach
Dr Walter Willett, profesor epidemiologii i żywienia w Harvard TH Chan School of Public Health podkreśla, że najważniejszą zasadą zdrowego odżywiania i odchudzania będzie zwrócenie uwagi na jakość a nie ilość węglowodanów.
Zarówno za mała, jak i za duża ilość węglowodanów w diecie jest szkodliwa. Jednak przede wszystkim najważniejszy jest rodzaj spożywanych przez nas węgli, białek oraz tłuszczu - dodaje specjalista w rozmowie z "Health Digest".
Węglowodany dostarczają nam potrzebnej energii, witamin i błonnika, których większość z nas nie dostarcza wystarczająco dużo.
