Według założeń dietetyków intuicyjne odżywianie ma sprawić, że nie będziemy koncentrować się na wadze i obrazie ciała, a na potrzebach swojego organizmu. To z kolei może pomóc osobom ze skłonnościami do wszelkiego rodzaju zaburzeń odżywiania. Warto jednak, by podczas tego sposobu żywienia podążać ścieżką zdrowia i nie kierować się chwilowymi zachciankami.
Ten rodzaj "diety bez diety" przypadł do gustu znanej amerykańskiej pisarce, Rachel Hollis, która zdecydowała się na jedzenie w sposób intuicyjny, by dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość energii i odciąć się od niewłaściwego podejścia do odżywiania, które towarzyszyło jej przez wiele lat.
Autorka bestsellerów przyznała, że jej relacje z jedzeniem nie były najlepsze.
Dorastając, rozwinęłam naprawdę niezdrowe podejście do jedzenia, takie jak emocjonalne jedzenie i napadowe objadanie się oraz brak świadomości, w jaki sposób jedzenie wpływa na nasze ciało. Teraz staram się uważać. - czytamy w "Womens Health.
Przy okazji wyjaśniła, jaki jest jej stosunek do diet.
Nienawidzę diet, ponieważ w diecie chodzi o ograniczenia. Myślę, że najłatwiejszą rzeczą, jaką możesz zrobić, próbując zmienić swoje odżywianie lub zdrowie, jest coś dodać, a nie odejmować - tłumaczy autorka.
Jeśli czujesz, że ten sposób odżywiania jest dla ciebie, pamiętaj o kilku mitach z nim związanych.