Deynn w szybkim Q&A na swoim InstaStories dostała dużo pytań dotyczących tego, jak po dłuższej przerwie zmotywować się do ćwiczeń. Powrót z wakacji do codziennej rutyny nie zawsze jest łatwym zadaniem. Nawet kilka dni przerwy może nas wybić z rytmu. Influencerka ma na to jeden sprawdzony sposób.
Wierni obserwatorzy blogerki wiedzą, że Marita lubi ćwiczenia i stara się utrzymać sylwetkę, co nie zawsze jest proste, ze względu na tendencję celebrytki do tycia. Po kilku dniach spędzonych bez odwiedzania siłowni, Deynn szczerze wyznaje, że ma problemy z wbiciem się na nowo w rytm. Na pytanie od fana, czy trudno jej wrócić do ćwiczeń po kilku dniach w domu odpowiada:
Wyjątkowo ciężko! Tak mi się nie chce, mam lenia. Nie mogę wbić się w rytm. Chyba potrzebuję jakiegoś impulsu. Będę musiała zmienić siłkę na jakiś czas - wyznaje Marita na Instagramie.
Dla osób, które mierzą się z podobnym problemem Deynn ma jedną radę:
To jest tak trudne i tak proste. Trudniejsze jest znalezienie na swoją pupę idealnych jeansów, niż pójście na siłownię, wykupienie karnetu i chodzenie codziennie, z grymasem na twarzy, ale w końcu wbijesz się w rytm - komentuje influencerka.
Niestety taka prawda; najtrudniejsze jest zrobienie pierwszego kroku. Mimo motywujących treści ze strony popularnych trenerów i celebrytów największą pracę wykonać musimy sami.
Trzeba przyznać, że kondycja i ciało Marity są godne podziwu; dzięki ogromnemu wysiłkowi celebrytka może pochwalić się świetnie wyrzeźbionymi mięśniami, co nie uchodzi uwadze jej obserwatorów. Jeden z instagramowych fanów zapytał się, czy Deynn nie myślała kiedyś nad popularnymi konkursami bikini fitness, w których niewątpliwie miałaby szansę na wysokie miejsce:
Zawody bikini fitness kiedyś brałam pod uwagę i bardzo chciałam wziąć w nich udział, ale! Za bardzo lubię wino, za bardzo lubię jeść i za bardzo lubię cieszyć się życiem. Nie lubię się ograniczać. Tym nie mniej nie mówię nie - skomentowała Marita.
Oglądalibyście zawody, gdyby Deynn zdecydowała się wziąć w nich udział?