Jak nie opierać swojego poczucia wartości na sylwetce? Rozprawiamy się z podejściem: "Gdy schudnę, zacznę żyć"

Wiele z nas uważa, że szczupła sylwetka to jedyne drzwi do wymarzonego życia. Bez niej na własne życzenie pozostajemy w cieniu i czekamy na lepszy moment. To błąd.

Jest wiele powodów, dla których chcemy schudnąć. Najczęstszym jest jednak niezadowolenie z obecnego wyglądu, które wiąże się ze złudną nadzieją, że jeśli pozbędziemy się nadmiernych kilogramów, nie tylko poczujemy się ze sobą lepiej, ale wreszcie będziemy sobą.

Zobacz wideo

Prawda jest taka, że raczej tak się nie stanie. Okaże się bowiem, że osiągnięta waga wcale nie oznacza tak idealnej figury, jak się spodziewałyśmy. Z pewnością po drodze pojawią się także kolejne mankamenty, które oddalą nas od wymarzonego celu i sprawią, że okaże się on wręcz nieosiągalny. Jeśli będziemy w ten sposób podchodzić do sprawy, nigdy nie zaczniemy żyć.

Jeśli nie pokochamy się bez względu na wszystko, nie pokochamy się w ogóle

Nie namawiamy was do stania w miejscu. Zachęcamy wręcz do samodoskonalenia, jednak apelujemy, by nie opierać swojego życia jedynie na celu, do którego dążymy. Liczy się droga. To właśnie w czasie przemiany najwięcej się nauczymy, najcięższą pracę wykonamy pracy i wiele też poświęcimy - trzeba to po prostu docenić.

Nauczmy cieszyć się z drobnych sukcesów, zamiast ganić się za nie bycie wystarczająco idealną. Nie czekajmy na utratę kilogramów, by zacząć żyć. Żyjmy już teraz. Zróbmy dla siebie coś dobrego. Każda z nas zasługuje na szczęście i to już w tej chwili. Pamiętajmy, że ciało się zmienia, wygląd może ulec zmianie, ale my zawsze pozostaniemy sobą. I będziemy ze sobą w każdym momencie życia. Nauczmy się sobie wybaczać. Bez wybaczenia sobie, bez pogodzenia się ze sobą niewiele zdziałamy. Uwierzmy w siebie. Świat sam się przecież nie podbije. 

Czy nie lepiej jest być swoją najlepszą przyjaciółką?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.