Kate Hudson nie zwalnia tempa i wytrwale ćwiczy, a efekty jej treningów widać gołym okiem. Niedawno na instagramowym profilu gwiazdy Hollywood pojawiła się seria zdjęć z siłowni. Mama trójki dzieci pokazała się w obcisłym różowym stroju ze swojej linii odzieży sportowej Fabletics, prezentując umięśniony brzuch. Nic więc dziwnego, że w komentarzach pojawiło się wiele komplementów dotyczących figury 41-latki.
Gwiazda przez wiele lat pracowała pod okiem trenera personalnego, jednak sama doskonale wie, co jej służy. Jak przyznała, najchętniej wybiera pilates, a także jogę. Gwiazda modyfikuje swoje treningi wedle własnego uznania i wchodzi na coraz to wyższe poziomy trudności. W rozmowie z magazynem Self opowiedziała nieco o swoich planach treningowych.
Zmieniam rutynę. Zmieniam swój wygląd. Zmieniam zdanie. Naprawdę zmieniam to. Zrobię Tracy Anderson, zrobię Body by Simone, zrobię wszystko - tłumaczy Kate.
Mimo chęci podejmowania nowych wyzwań aktorka często powraca do ukochanego pilatesu.
Nic, dosłownie nic, nie sprawia, że ??czuję się lepiej w swoim ciele, niż Pilates - wyznała.
Regularne treningi to jednak tylko część sportowego sukcesu gwiazdy. Kate Hudson sporą wagę przywiązuje także do tego, co znajduje się na jej talerzu. I choć nie ma obsesji na punkcie diety, stara się jeść zbilansowane posiłki, które stanowią uzupełnienie ciężkiej pracy w siłowni.
Kiedy ludzie mówią o diecie, myślę sobie: OMG, wyluzuj". Jeśli chcę wyjść i zjeść w restauracji ze wspaniałym jedzeniem, zrobię to raz w tygodniu. Pozwalam sobie na odstępstwa. Czasami chcę robić rzeczy, które niekoniecznie są zdrowe - wyjaśnia Hudson.
Dobrze wiedzieć, że nawet Kate Hudson od czasu do czasu daje sobie spokój i nie ma wyrzutów sumienia.