Jennifer Aniston jest od wielu lat ikoną dla kobiet. Aktorka zawsze stawia na naturalność, a jej figura praktycznie wciąż wygląda tak samo. Gwiazda zagościła na okładce polskiego lipcowego numeru "Women's Health", gdzie wypowiedziała się m.in. na temat utrzymywania kondycji po pięćdziesiątce. Jakie są jej sekrety?
Aktorka wyznała redaktorkom, że obecnie czuje się zdecydowanie lepiej ze swoim wiekiem, niż dziesięć czy dwadzieścia lat temu. Jennifer przez lata nabrała pewności siebie i odnalazła wewnętrzny spokój.
Nigdy tak naprawdę nie myślałam o wieku, tak jak nigdy nie myślałam za dużo o zdrowiu, kondycji czy wizerunku. To są sprawy, o których dużo mówią media, podczas gdy dla mnie ważne jest dobre samopoczucie i szczęście - powiedziała w rozmowie z magazynem Aniston.
Gwiazda odnalazła życiową równowagę i wie, w jaki sposób o siebie zadbać.
Choć aktorka przyznaje, że nie zawraca sobie głowy zbędnymi zabiegami i nadmiernym dbaniem o własny wizerunek, nie oznacza to rezygnacji ze zdrowego stylu życia, a ulubione treningi są częścią jej rutyny. Co konkretnie ćwiczy? Aktorka przede wszystkim stawia na jogę, która nawet po 20-minutowych zajęciach dodaje jej dużo energii.
Podoba mi się to, co robi dla mojego ciała, a także dla ogólnego spokoju ducha. To uspokaja i pomaga pozbyć się wielu stresów. Wiem, że jeśli będę systematycznie ćwiczyć, będę mogła jeść, co chcę, i nie martwić się o swoją wagę i wygląd. Jeśli przytyję kilka kilogramów, po prostu będę jadła więcej ryb i sałatek przez tydzień. I poćwiczę cztery lub pięć razy w tygodniu, a nie dwa czy trzy razy - dodaje Jennifer.
Aktorka nie lubi intensywnych treningów i spędzania wielu godzin na siłowni - zdecydowanie woli poświęcić na ćwiczenia pół godziny, niż całe popołudnie. Od czasu do czasu biega lub odwiedza swojego trenera personalnego, który opracowuje odpowiednio długi i intensywny plan ćwiczeń. Dla Jennifer podstawą zdaje się być słuchanie własnego ciała i unikanie presji, która często pojawia się w medialnym świecie.