Nowe wyzwanie na Instagramie. Na czym polega akcja ukryta pod hasztagiem szczereciało?

Od kilku dni na Instagramie pojawiają się posty oznaczone hasztagiem "szczere ciało". Polki chcą w ten sposób zwrócić uwagę na problem samoakceptacji i tego, jaki wpływ na nią mają social media social media. Dlaczego wrzucamy "idealne" zdjęcia, które kreują sztuczną rzeczywistość?

Instagram stał się zbiorem pięknych zdjęć, idealnie dobranych kadrów oraz wielu wyretuszowanych obrazów, przedstawiających nasze sylwetki. Inspirujące nas blogerki dzielą się fotografiami, na których ich ciała prezentują się nienagannie, a wyrzeźbione mięśnie stają się obiektem pożądania i zazdrości. Na pewno zdajemy sobie sprawę z tego, że wiele zdjęć jest poddawanych cyfrowej obróbce, a dziewczyny wrzucające takie posty wcześniej dokładnie obserwują, w jaki sposób ustawić się przed aparatem, aby wyglądać jak najlepiej. Czy tworzenie takiego nieprawdziwego świata ma sens? Odpowiedzią stała się akcja "Szczere Ciało", którą zapoczątkowała Justyna Lis. Na czym dokładnie polega?

 

Dwa zdjęcia - jedno ciało

Justyna sama przyznaje się do tego, że woli pokazywać się od pięknej, "bezpiecznej" strony, chociaż ma świadomość, że idealnie zapozowane i obrobione zdjęcia odbiegają od rzeczywistości. Z tego powodu postanowiła zapoczątkować akcję, którą oznaczyła hasztagiem "szczereciało". Blogerka odważyła się pokazać na Instagramie dwa zdjęcia swojej sylwetki bez retuszu.

Nie chcę, by mój profil wzbudzał w kimkolwiek kompleksy, bo idealne ciała nie istnieją, a to, że czegoś na zdjęciu nie widać, nie znaczy, że tego nie ma. Mam cellulit, ale wystarczy odpowiednie światło i poza, żeby na zdjęciu nie było po nim śladu - pisze Justyna Lis.

Blogerka zachęciła instagramową społeczność do aktu odwagi i pokazania się na zdjęciach bez obróbki. Do akcji dołącza coraz więcej osób.

Akcja Szczere CiałoAkcja Szczere Ciało Natalia Lis - Instagram @jestrudo

Szczere ciało - droga do samoakceptacji

Część kobiet ma lub miało problem z akceptacją własnego wyglądu. Aby w pełni zaakceptować swoje kształty, czasem potrzeba dużo czasu, świadomości oraz wsparcia z zewnątrz. Wiele z nas ma te same problemy, takie jak cellulit, kilka kilogramów więcej, niż by się chciało czy wręcz odwrotnie - bardzo szczupłą sylwetkę. Przyjęło się, że w sieci pokazuje się określony kanon piękna, a od zdjęć wymaga się, aby uwieczniały idealne momenty. 

To nic złego chcieć wyglądać korzystnie na zdjęciach. Ale warto wiedzieć, że ciała są różne, ludzie też i wszyscy w tej swojej niedoskonałości jesteśmy piękni, bo prawdziwi. To nie było łatwe, ale wierzę, że potrzebne - wyznaje na Instagramie Natalia Lis, która wzięła udział w wyzwaniu.

Każde ciało jest piękne, a dzięki takim akcjom, jak Szczere Ciało mamy okazję zastanowić się, w jaki sposób zdjęcia mogą kreować postrzeganie własnego ciała. Warto przyjrzeć się wyzwaniu, aby zobaczyć odważne kobiety, które nie boją się pokazania na fotografiach obu swoich wersji, które są równie piękne.

Więcej o:
Copyright © Agora SA