Sylwia Szostak na co dzień pomaga ludziom wypracowaniu wymarzonej formy dzięki dobrze dobranym treningom oraz odpowiedniej diecie. Trenerka zawsze podkreśla, że nasze cele powinny być możliwe do osiągnięcia. Szostak niedawno opublikowała nagranie, aby zwrócić uwagę na problem, kiedy walka o "idealne" wymiary przestaje być zdrowa.
Nie ma nic złego w tym, że chcemy zrzucić zbędne kilogramy, poprawić kondycję, czy wyrzeźbić mięśnie. Sylwia zauważa, że niestety u niektórych osób niekiedy takie pilnowanie sylwetki może przerodzić się w niezdrową obsesję.
Filmik dedykuję każdej/każdemu z was, kto ma obsesję na punkcie ultrapłaskiego brzucha. Multum kobiet dąży do brzucha, który nawet nie zagina się i nie ma fałdek przy siadaniu. Często chcecie robić masę i jednocześnie nie mieć grama tkanki tłuszczowej w tym rejonie - komentuje Sylwia na Instagramie.
Nagrane przez trenerkę wideo ma na celu zwrócenie uwagi na ten często pojawiający się problem i podać fakty, o których część z nas zdaje się zapominać podczas walki o utratę zbędnych kilogramów.
Uparte dążenie do pozbycia się praktycznie całej tkanki tłuszczowej z rejonu brzucha, przy jednoczesnym pragnieniu zrobienia masy mięśniowej, nie jest zdrowe. Szostak zaznacza, że ciągłe odchudzanie i dążenie do możliwie najniższego BF na brzuchu (z j. angielskiego body fat, czyli procent tkanki tłuszczowej w danej części ciała) może mieć bardzo złe skutki, zwłaszcza u kobiet.
Na jego wygląd wpływa głównie to, jakiej jakości są twoje posiłki, czy sięgasz po produkty, które gorzej tolerujesz. Ba! Nawet gorszy sen, stres - to wszystko może wpłynąć za sprawą układu hormonalnego na jego wygląd. Wyluzuj i daj mu być po prostu brzuchem. Nie dąż do ideału, bo nim jesteś - będąc kimś wyjątkowym i jedynym w swoim rodzaju - przekonuje Sylwia.
Warto o tym pamiętać, kiedy złapiemy się na tym, że myślimy tylko o pozbyciu się kolejnych fałdek z brzucha - zwłaszcza, gdy zauważamy je tylko my same. Pilnowanie treningu i diety nie jest niczym złym, dopóki potrafimy się skupiać na realnych celach.