Instagram zaczęły zasypywać posty oznaczone hashtagiem "militarydiet". Czy właśnie mamy do czynienia z nowym żywieniowym trendem? Co kryje się pod nazwą diety militarnej? Zobaczcie, jakie informacje na temat tego modelu odżywiania znalazły się w brytyjskim magazynie "Women's Helath".
Ten coraz popularniejszy trend żywieniowy zakłada niskie dziennie spożywanie kalorii, aby w krótkim czasie zrzucić dość dużą liczbę kilogramów. Dieta polega na ograniczeniu kalorii przez trzy dni w tygodniu. Plany posiłków, które można wyszukać w sieci, zakładają, że w ciągu dnia, gdy przestrzegamy kalorycznego rygoru, spożywamy między 1000 a 1400 kcal. W ten sposób nasz organizm musi sobie poradzić z deficytem kalorii. Od razu należy zaznaczyć, że nie jest to bezpieczny sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów:
Niedobory kalorii powodują, że organizm wytwarza energię ze zgromadzonego tłuszczu i chociaż jest to mechanizm przetrwania, który wyewoluował u ludzi, może prowadzić do niedoborów składników odżywczych, jeśli utrzymuje się je zbyt długo
- podkreśla Marilia Chamon, ekspert ds. żywienia, w rozmowie z "Women's Health".
Powyższy plan zawiera około 1400 kalorii. Inne potrawy, które są zalecane na diecie wojskowej to m.in. jajka, ser cheddar czy różne rodzaje mięsa. Jak widać, brakuje świeżych warzyw i owoców, które zwykle stanowią podstawę zdrowych planów żywieniowych. Dieta może budzić wiele wątpliwości i kontrowersji. Jej główną zaletą jest prostota - wystarczy, że przez trzy dni ograniczymy kalorie. Jednocześnie ich tak niska liczba jest niezalecana w codziennym żywieniu. Brak warzyw powoduje niską zawartość witamin i błonnika w pożywieniu, które są nam bardzo potrzebne.