Moda na crossfit przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Jego fani twierdzą, że nie ma lepszego treningu, który w krótkim czasie pozwalałby spalić tyle kalorii. Choć ćwiczenia są dosyć męczące, ich wykonanie nie jest skomplikowane. Jak trenować crossfit?
Już dwadzieścia minut treningu crossfit może nam pomóc w spaleniu tylu kalorii, ile zapewnia godzinne bieganie. Ćwiczenia z jego zakresu możemy wykonywać w połączeniu z klasycznymi treningami siłowymi. Crossfit przede wszystkim skupia się na wzmacnianiu mięśni, poprawie koordynacji, szybkości, równowagi, a także sprężystości naszego ciała. To również trening wytrzymałości sercowo-naczyniowej i oddechowej - a to wszystko przy szybkim spalaniu tłuszczu. Nic dziwnego, że crossfit ma coraz więcej zwolenników.
Można wykonywać ich różne rodzaje; klasyczne, z dodatkowym obciążeniem, na drążku, szwedzkie, przy użyciu kółek gimnastycznych - wariantów nie ma końca. Pompki wzmacniają ramiona, plecy, brzuch oraz tzw. rdzeń, czyli mięśnie stabilizujące nasz kręgosłup.
Zabawa dobrze znana od przedszkola, a może przynieść tyle świetnych efektów! Im szybciej będziemy skakać - tym lepiej. Skakanie może być naprawdę intensywnym ćwiczeniem. Możemy skakać na jednej nodze, na przemian lub odrywając obie stopy od podłogi. W ten sposób wzmacniamy nie tylko mięśnie nóg i pośladków, lecz także poprawiamy wydolność oddechową oraz krążenie.
Jest to jedno z bardziej wymagających ćwiczeń. Już kilka podciągnięć sprawdzi stan naszej kondycji - jeśli mamy słabe mięśnie ramion, pleców i brzucha, podciąganie jest idealnym sposobem na ich wzmocnienie. Taki wycisk pomoże nam w szybkim tempie spalić bardzo dużo zbędnych kalorii.
Tak, to dobrze nam znane ćwiczenie również zaliczamy do crossfitu. Mamy różne warianty przysiadów, a wykonywanie ich z dodatkowym obciążeniem pod postacią sztangi, kettle ball lub hantli pomaga szybko wzmocnić wiele partii mięśni. Dzięki przysiadom szybko pożegnamy się z tłuszczem zalegającym na udach i pośladkach.