Sylwia Szostak porównała swoją sylwetkę na dwóch różnych etapach. "Najpierw się śmieją, później dają ci rady"

Sylwia Szostak stara się mobilizować do treningów, jednocześnie pokazując, że wymarzona sylwetka nie pojawi się z dnia na dzień. Tak zmieniało się ciało trenerki na przestrzeni kilku lat.

Sylwia Szostak jest prawdziwą motywacją dla dziewczyn, które zaczynają trenować. Gwiazda fitness często doradza na swoim Instagramie, proponuje efektywne ćwiczenia, a także pokazuje swoją figurę, na którą pracowała przez wiele lat. Szostak podzieliła się zdjęciami, które dzieli około pięciu kilka lat. Nic nie przychodzi samo, a na wymarzone ciało potrzeba wiele mobilizacji i systematyczności.

 

Sylwia Szostak o drodze do idealnej sylwetki

Dla Sylwii praca nad wymarzonym ciałem wiązała się z ogromną pracą, zmianą diety, a także na radzeniu sobie z hejtem i "dobrymi radami". Na każdym etapie zadbania o siebie, Szostak musiała liczyć się z tym, że pojawią się głosy, które nie będą rozumieć jej zaangażowania.

Najpierw się śmieją. Później dają ci rady. Potem pytają „jak?”, albo cię hejtują. Przyzwyczaj się

- podkreśla trenerka. Sylwia zaprezentowała dwa zdjęcia, na których widać, w jaki sposób może zmienić się kobiece ciało, gdy dojdą kilogramy oraz masa mięśniowa, dzięki intensywnemu i systematycznemu treningowi. Jak widać, więcej nie zawsze znaczy gorzej. Różnica w wadzie między wrzuconymi przez Szostak zdjęciami to 45 a 56 kilogramów, przy około 162 centymetrach wzrostu. Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy kobiet, które poczuły się zrozumiane i zagrzane do walki o swoje sylwetki:

Wyglądasz pięknie na obu zdjęciach, ale teraźniejsze pokazuje jaką pracę wykonałaś, za co szacunek
I to jest piękna przemiana pokazująca, że więcej kilogramów nie znaczy gorzej
Uwielbiam te porównania - dają energię i motywują

-  czytamy pod postem Sylwii. Gratulujemy takiej przemiany i podejścia do ćwiczeń! Mamy nadzieję, że Szostak pozostanie taką motywacją dla wielu dziewczyn, które są na początku drogi do wymarzonej sylwetki.

Zobacz wideo "Przerwa na kawę" z Sylwią Szostak. "Kiedyś ważyłam 39 kg"
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.