Ostatnio coraz więcej słyszymy na temat diet niskowęglowodanowych, różnych odmianach diety ketogenicznej oraz poście przerywanym. Te trzy modele odżywiania bardzo często są ze sobą łączone, w celu uzyskania jak najlepszego wariantu. Tym sposobem powstał post tłuszczowy. Na czym dokładnie polega?
Według eksperta, udzielającego komentarz dla amerykańskiego wydania "Women's Health", post tłuszczowy polega na przyjmowaniu przez krótki okres produktów wysokotłuszczowych i niskowęglowodanowych, który może trwać od trzech do pięciu dni. Choć brzmi to podobnie do diety ketogenicznej, post tłuszczowy zakłada ograniczenie kalorii do 1000-1200 dziennie, z czego od 80 do nawet 90 procent energii pochodzi z tłuszczu. Post prowadzi do tzw. ketozy, czyli sytuacji, w której ciało spala tłuszcz do uwolnienia energii.
Na czas diety sięgamy po produkty zawierające dużo tłuszczu i małą ilość węglowodanów. W naszym dziennym menu mogą się znaleźć
Jeśli zdecydujemy się na post, przez kilka dni unikamy:
Jeśli jest pod ścisłą kontrolą lekarza specjalisty i nie trwa dłużej, niż pięciu dni - może zostać wypróbowany. Jednak jak każda restrykcyjna dieta, nie jest możliwa do stosowania przez wszystkich. Postu tłuszczowego nie powinny próbować osoby chorujące na cukrzycę. Niepożądane skutki uboczne, które mogą wystąpić podczas postu to m.in. nudności, bóle głowy, wahania nastroju oraz zmniejszona wytrzymałość.