Joanna Przetakiewicz, mimo przekroczenia pięćdziesiątki oraz trzech porodów posiada figurę, niczym modelka. Jaki jest sekret wyglądu bizneswoman? Przetakiewicz ujawniła szczegóły w jednym z wywiadów. Jej odpowiedzi są naprawdę zaskakujące.
Przetakiewicz jest zupełnym przeciwieństwem wielu polskich gwiazd, które aby zadbać o swoją linię muszą pilnować liczby kalorii i spędzać całe godziny na intensywnych treningach. Joanny dieta polega na... jedzeniu tego, na co aktualnie ma ochotę. Przedsiębiorczyni niczego sobie nie odmawia. W jednym z udzielanych wywiadów dla "Faktu" powiedziała:
Tyle słyszałam, że po pięćdziesiątce zacznę tyć. A ja wcale nie tyję, a wręcz chudnę. Moje koleżanki się śmieją, że ciągle jem kotlety mielone z indyka, hot dogi, frytki, hamburgery i zamiast przybierać na wadze, to tracę kilogramy. A już hot dogi ze stacji benzynowej to mój ulubiony przysmak. Nie wyobrażam sobie bez nich życia
- wyznała Joanna. Mimo tego, że bizneswoman od dietetycznych sałatek woli porządną porcję fast foodów, jej figura niezmiennie pozostaje szczupła.
Sama Przetakiewicz dodała, że wolałaby ważyć parę kilo więcej i tendencja do chudnięcia wcale jej nie pasuje:
Wkurza mnie to, bo nie lubię być chuda. Mi się podoba sylwetka Jennifer Lopez
- dodała w rozmowie z "Faktem". Joanna uwielbia też dania kuchni polskiej - w szczególności leniwe, które potrafi sama przyrządzić - najlepiej z bułką tartą i masłem. Dzięki świetnemu metabolizmowi Przetakiewicz spokojnie może sobie pozwolić na takie przyjemności.