Karolina Gilon to jedna z tych modelek, które chętnie dzielą się swoją prywatnością w mediach społecznościowych. Jej instagramowe relacje są pełne inspiracji. Gilon często pokazuje przepisy na swoje ulubione dania i zachęca obserwatorów do ćwiczeń. Tym razem wyznała, że musi przejść na dietę.
W swoich InstaStories Karolina Gilon przyznała, że sytuacja związana z koronawirusem jej nie służy i na wadze pojawiły się dodatkowe kilogramy. Mniejsza ilość ruchu, a także częstsze jedzenie makaronów, słodyczy i fast foodów spowodowały, że modelka postanowiła zmienić coś w swoim jadłospisie.
Karolina tłumaczy, że do utrzymania formy nie wystarczą jedynie treningi, które skrupulatnie wykonuje w swoim domu. Aby cieszyć się doskonałą sylwetką, trzeba zadbać również o to, co ląduje na talerzu.
Dieta jest najważniejsza. Treningi oczywiście rzeźbią nasze ciało i nadają mu kształt, ale wszystko zaczyna się od kuchni.
- przypomina w swojej relacji Gilon. Dodaje też, że nigdy nie była zwolenniczką głodówek i restrykcyjnych diet, dlatego raczej ich unikała. Po dogłębnym researchu gwiazda "Top Model" postawiła na rozsądną dietę 16/8. Przy wyborze zwróciła uwagę na fakt, że im więcej sobie odmawiamy, tym trudniej wytrwać nam w postanowieniach.
16/8 to przystępny odłam diety Intermittent Fasting, czyli postu przerywanego. Ten rodzaj sposobu odżywiania się polega na stosowaniu ośmiogodzinnego okna żywieniowego, podczas którego odżywiamy się zdrowo, ale następnie utrzymujemy szesnaście godzin postu. To dobra opcja szczególnie dla osób, które lubią późne śniadania - wtedy właściwie nie odczuwamy, że jesteśmy na diecie IF.
Intermittent Fasting sprzyja przede wszystkim utracie kilogramów, a przy okazji nie narzuca wielu ograniczeń. Wprowadzenie tej diety może zapobiec nocnemu objadaniu się, a także korzystnie wpłynąć na nasze zdrowie. Post przerywany poprawia regenerację organizmu, reguluje poziom insuliny i glukozy we krwi, wzmacnia odporność oraz wspomaga pracę jelit.