Pomysł przejścia na dietę może pojawić się znikąd, ale często jest wynikiem naszego niezadowolenia z aktualnego stanu rzeczy - zarówno sylwetki, jak i kondycji organizmu. Decyzji towarzyszą często niewłaściwe zachowania, które zwykle podejmujemy nieświadomie.
Głównym błędem, jaki popełniamy decydując się na zmianę stylu życia jest rzucanie się od razu na głęboką wodę. Mówimy: "od dzisiaj nie jem słodyczy", "od dzisiaj nie piję nic prócz wody", a życie podrzuca nam kolejne przeszkody, którym trudno się postawić.
Pierwsze kilka dni diety to czas pełen zapału. Podoba nam się, że będziemy zdrowo jeść, a niekiedy nawet doszukujemy się namacalnych efektów od razu po zjedzeniu sałatki (co nigdy nie przyszłoby nam do głowy po kawałku ciasta, bo przecież jeden na pewno nie zaszkodzi). Zmieniamy jadłospis pod wpływem aktualnych odczuć, czujemy się silniej niż kiedykolwiek, ograniczamy kalorie do minimum i trafiamy prosto pod ścianę.
Jeśli za bardzo skupimy się na tym, co ląduje na naszych talerzach i będziemy znacząco zmniejszać liczbę kalorii przyjmowanych w posiłkach, z czasem pojawi się u nas myśl, że zjedzenie czegokolwiek, co było dozwolone przed przejściem na dietę, nagle sprawi, że przytyjemy.
Myślenie nie jest do końca błędne. Gdy dostarczamy do organizmu zbyt mało pożywienia, zaczyna on zauważać, że przyszedł czas głodu. W takiej sytuacji to, co zjemy, zostanie zmagazynowane przez organizm na wypadek kolejnego epizodu.
Dietetyczne wyrzeczenia są pułapką także dla naszej psychiki, a w konsekwencji również dla efektu odchudzania. Jeśli drastycznie zmienimy swój sposób żywienia i wyłączymy z niego większość dotychczas spożywanych produktów, prędzej czy później zechcemy po nie sięgnąć. Odgórny zakaz sprawia, że jeśli już to zrobimy, zjemy więcej niż przy jednorazowym przyzwoleniu. Jednocześnie poczujemy, że całe nasze dotychczasowe starania zostały zniszczone i wrócimy do dawnych nawyków żywieniowych.
Kluczem w tej sytuacji jest zdrowe podejście do jedzenia. Pamiętajmy, że musimy odżywiać swój organizm, by mógł on odpowiednio funkcjonować. Nasza dieta powinna być oparta na realnych i stopniowych zmianach trybu życia z uwzględnieniem sytuacji, w których przyjdzie nam zjeść ciasto czy napić się odrobiny wina. Nie odbierajmy sobie radości z jedzenia. Myślmy o każdym kęsie, poczujmy smak potraw. Jedzmy różnorodnie, ale w mniejszych ilościach.