Zaczęłam dużo chodzić i okazało się, że spalam więcej kalorii niż podczas ćwiczeń na macie

Okazuje się, że zwykły spacer może być znacznie korzystniejszy dla zdrowia i figury niż wyciskanie siódmych potów na siłowni. Ostatnio sama przekonałam się o tym, że na spacerze można spalić więcej kalorii niż podczas godzinnych ćwiczeń.

Projekt ciało" na myfitness.gazeta.pl to cykl poświęcony zdrowemu odżywianiu i aktywności fizycznej. Co tydzień we wtorek znajdziecie nowe materiały.

Do tej pory nie byłam fanką spacerów. Chętnie wybierałam się na piesze wycieczki nad morzem lub w górach, ale chodzenie po mieście nie sprawiało mi żadnej przyjemności. Gdy pogoda na to pozwalała, zawsze wolałam przemieszczać się na rowerze lub na rolkach, w zimne lub deszczowe dni wybierałam komunikację miejską lub samochód. Ostatnie tygodnie spędzone w domu uświadomiły mi jednak, że bez aktywności na świeżym powietrzu zarówno moje ciało, jak i umysł czują się fatalnie, dlatego zaczęłam... dużo chodzić.

spaceryspacery Kinga Molenda

Ruch ważny jak tlen

O ile jeszcze ponad sześć lat temu wystarczyły mi ćwiczenia na macie w zaciszu własnego domu, o tyle teraz okazuje się, że to za mało. Od pięciu lat jeżdżę na rolkach i rowerze kilka razy w tygodniu. Rower służył mi również do dojazdów do pracy w "normalnych czasach", a jazda na rolkach była jedną z największych życiowych przyjemności. W ciągu ostatnich kilku tygodni zamiast jednak zaczynać kolejny sezon, musiałam wrócić na matę we własnym salonie. Powód jest wszystkim bardzo dobrze znany. Półgodzinne lub godzinne ćwiczenia w domu pozwalały mi zachować formę, jednak wciąż czułam niedosyt. Właśnie wtedy odkryłam, że przecież mogę zacząć chodzić, bo nikt w końcu nie zabronił pieszych wyjść do sklepów.

Zobacz wideo Jak zacząć biegać? 9 wskazówek

Wcześniej jednak do nich dojeżdżałam, ponieważ mieszkam w miejscu, w pobliżu którego nie ma lokalnych sklepików i trzeba zrobić parę kilometrów, by dotrzeć do marketu i zrobić większe zakupy. Wykorzystałam ten fakt i zaczęłam regularnie chodzić. Szybko przekonałam się, że daje mi to więcej korzyści niż domowe ćwiczenia.

 

Chcesz schudnąć? Zacznij chodzić

Oczywiste jest, że aktywność fizyczna jest niezbędna, żeby pozbyć się nadprogramowych kilogramów. Można uprawiać różne sporty, ale często zapomina się, jak duży wpływ na figurę ma zwyczajny codzienny ruch - wchodzenie po schodach zamiast wjeżdżania windą czy właśnie chodzenie. Gdy zaczęłam chodzić i jak zwykle monitorowałam aktywność (zawsze to robię), zauważyłam, że i pokonując nawet niewielkie odległości, spalam znacznie więcej kalorii niż przy ćwiczeniach na macie. Najlepiej widać to przy porównaniu dwóch aktywności wykonanych w ciągu 42 minut. Podczas wyjścia do sklepu spaliłam 166 kalorii, a w czasie ćwiczeń na macie - 123 kalorie. Oczywiście to nie są jedyne korzyści, które wynikają ze spacerów, bo jest ich znacznie więcej. Mają bowiem zbawienny wpływ na zdrowie.

spaceryspacery Kinga Molenda

Musicie wiedzieć, że wszystkie aktywności monitoruję przy pomocy zegarka, który mierzy mi tętno i na tej podstawie wylicza spalone kalorie. Jest to urządzenie dokładne, więc mu ufam, ale na pewno warto dodać, że nie każdy spali tyle samo kalorii, wykonując tę samą aktywność w tym samym zakresie czasowym. Wszystko zależy od predyspozycji danego organizmu. 

Jakie korzyści wynikają z chodzenia?

Chodzenie powinno być pierwszym "treningowym" wyborem dla wszystkich tych, którzy chcą zrzucić zbędne kilogramy, ale nie lubią ćwiczyć. Dzięki spacerom mają szansę zadbać bowiem zarówno o sylwetkę, jak i o zdrowie. Korzyści z chodzenia już niejednokrotnie były tematem poruszanym przez badaczy. Mówiła o nich m.in. Barbara Bushman, wykładowczyni na Missouri State University. Nie jest już więc żadną tajemnicą, że regularne spacery chronią mózg przed słabnięciem pamięci, zmniejszają ryzyko chorób serca, a także obniżają prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy typu 2 i to aż o 60 proc.

Liczy się również... liczba kroków. Powszechnie uważa się, że najkorzystniej dla zdrowia jest robić ich aż 10 tysięcy.

Regularne chodzenie, nawet najzwyklejszy spacer bez kijków, angażuje wiele partii mięśni, skutecznie je wzmacniając. W zależności od intensywności spaceru lub marszu oraz wieku, wagi i płci pozwala spalić od 300 do nawet 500 kcal w przeciągu godziny. Jeśli przez cały tydzień będziemy przestrzegać normy 10 000 kroków, spalimy przy tym dodatkowo nawet 3 500 kcal! Program pomaga zatem utrzymać szczupłą sylwetkę, jest też dobrą metodą walki z nadwagą czy otyłością.
Program 10 000 kroków dziennie ma też ogromne znaczenie profilaktyczne - szczególnie wobec chorób serca, cukrzycy czy nadciśnienia tętniczego. Pod wpływem tej regularnej porcji ruchu rozwija się sieć naczyń wieńcowych, co zwiększa wydajność serca. Stabilizacja ciśnienia krwi oraz wzrost liczby erytrocytów (czerwonych krwinek) wpływa na lepsze dotlenienie organizmu, jego sprawność i wytrzymałość. Usprawnia się funkcjonowanie centralnego układu nerwowego, a regulacja gospodarki lipidowej obniża stężenie złego cholesterolu. Lepsze wchłanianie wapnia wzmacnia kości i pozytywnie wpływa na kondycję narządów wewnętrznych - informuje zdrowie.gazeta.pl.

Więcej: 10 000 kroków do zdrowia – podejmij wyzwanie!

10 tysięcy kroków to naprawdę sporo, ale liczy się nawet mniejsza liczba. Absolutne minimum to wykonanie trzech tysięcy kroków dziennie, co pomaga utrzymać zdrowie stawów. Przy czterech tysiącach kroków poprawia się samopoczucie (zaczynają wydzielać się endorfiny), natomiast pięć tysięcy kroków to zmniejszenie ryzyka wystąpienia chorób przewlekłych. Już przy siedmiu tysiącach krokach dziennie zapewniamy sobie silniejszy układ odpornościowy. Poniższa infografika w przejrzysty sposób obrazuje korzyści, które wynikają z wykonywania coraz większej liczby kroków dziennie.

 

Teraz śmiało można wychodzić na spacery i to nawet do lasów. Część obostrzeń została złagodzona, więc warto wykorzystać ten moment i zacząć nie tylko jeździć na rowerze, lecz przede wszystkim chodzić. Ja już wiem, że codzienne spacery zostaną ze mną na stałe.

Więcej o: