Wyrzeźbione ciało Jennifer Aniston to jest coś, czego wiele kobiet w niej podziwia. Naszą uwagę przyciągają szczególnie plecy i ramiona aktorki. Oto kilka zasad, które stosuje Jen, by móc pochwalić się takim wyglądem górnych partii ciała. Podzielił się nimi na łamach Women's Health trener aktorki, Leyon Azubuike.
Nie można od razu wejść w intensywny trening. Przed rozpoczęciem wysiłku należy popracować nad zakresem ruchu i dobrze się rozgrzać. Nie uda się to w trakcie wykonywania ćwiczeń właściwych. Zanim Jen rozpocznie trening, przez 15 minut rozciąga się za pomocą ćwiczeń opartych na jodze, po czym korzysta z rollera.
Pierwszy rodzaj to ćwiczenia "push", czyli oparte na wypychaniu (wyciskaniu) oraz ćwiczenia "pull" na przyciąganie (podnoszenie). Do tych pierwszych zaliczamy podnoszenie hantli na leżąco, wyciskanie hantli na barki, francuskie wyciskanie na triceps, ale też wspięcia, przysiady i prostowanie nóg na maszynie. Drugie obejmują podciąganie, wiosłowanie, uginanie ramion ze sztangą oraz uginanie nóg leżąc na brzuchu i kołyskę.
Trener Jennifer Aniston stawia na rozdzielanie ćwiczeń. Mimo że wykonywanie kilku podobnych ruchów ramion jednocześnie może wydawać się korzystne, aktorka korzysta z osobnych zestawów ruchów.
Jen nigdy nie wykonuje treningu na jedną część ciała. Mimo że koncentruje się na plecach i ramionach, do swojego rozkładu zawsze dodaje ćwiczenia na brzuch. Jennifer nie zapomina o reszcie ciała. Do jej ulubionych ćwiczeń należy deska, która angażuje wszystkie obszary tak samo.
Aktorka lubi rzucać sobie wyzwania, dzięki czemu ciągle idzie do przodu i nie popada w rutynę. Wykonując klasyczną deskę, dodaje do niej ruchy nogami, by utrudnić sobie zadanie i osiągnąć lepsze efekty. W treningu Aniston nie ma ograniczeń. Jest to raczej ciągłe przekraczanie wyznaczanych sobie granic.