Poroże jelenia jako preparat leczący rany? Jak to działa? Właściwości poroża jelenia

Czytając etykiety suplementów diety, możemy natknąć się często na informację, że zawierają poroże jelenia. Czy chodzi o prawdziwe poroże? Co to jest? Jak powinno wyglądać dawkowanie? I jak to wygląda w medycynie chińskiej?

Poroże jelenia – co to jest? Jak działa? Właściwości

Velvet antler, czyli sproszkowane poroże jelenia, to naprawdę poroże pochodzące od jelenia, ewentualnie od łosia. Powinno być podawane do ustnie. Pierwsze wzmianki na temat tego preparatu pojawiają się już w starożytnej medycynie chińskiej. To właśnie stąd Chińczycy jako pierwsi odkryli jej cenne właściwości – zarówno odchudzające, jak i pobudzającej libido.

Velvet antler obecnie jest jednak najczęściej wykorzystywane jako komponent preparatów do odbudowy skóry, błony śluzowej, a nawet rogówki. Preparat stymuluje działanie naprawcze i przyspiesza regenerację uszkodzonych tkanek.

Ekstrakt z poroża jelenia stymuluje także limfocyty Th1 i zarazem redukuje Th2. Dodatkowo zwiększa także poziom insulinopodobnego czynnika wzrostu IGF-1. Chroni nas też przed osteoporozą. Warto wiedzieć, że sproszkowane poroże jelenia zawiera naturalny ludzki IGF-1. Jest on odpowiedzialny za zmniejszanie nadciśnienia tętniczego, łagodzenie stanów zapalnych czy też niższą produkcję tlenku azotu.

Przede wszystkim jednak poroże jelenia wykorzystuje się do leczenia ran, poparzeń czy głębokich skaleczeń. Działa też na zmęczenie i wykazuje właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. W dużych dawkach ma także działanie przeciwstarzeniowe. Znajdziemy w nim bowiem antyoksydanty, które opóźniają procesy starzenia, ponieważ zwalczają wolne rodniki.

Sproszkowane poroże jelenia jest także solidnym wsparciem dla naszego układu immunologicznego. Wspiera naszą odporność. Cennym jest także udział poroża jelenia w badaniach nad komórkami macierzystymi.

Komórki macierzyste z poroża jelenia

Komórki macierzyste z poroża jelenia to zupełnie nowa gałąź w medycynie. Wiele osób uważa  to za przełom, jedno z istotniejszych, jak nie najważniejszych odkryć w branży kosmetologii i medycyny. Skuteczność komórek macierzystych jest cały czas potwierdzana licznymi badaniami, jednak już teraz wiadomo, że skutecznie pobudzają one organizm do pracy. Pracuje on sam, samodzielnie się odbudowuje, regeneruje, jednym słowem – odnawia. Dochodzi do tego bez sztucznych substancji, wspomagaczy.

Pamiętajmy, że komórki macierzyste występują wyłącznie w organizmie człowieka. Poroże jelenia jedynie stymuluje je do działania, przywraca im dawną elastyczność, jędrność. To, co widzimy na zewnątrz, to blask, promienna skóra. Za sprawą komórek macierzystych i poroża jelenia nasz organizm może regenerować się sam.

Co wchodzi w skład tak cennych poroży? Co jest wykorzystywane przy produkcji? Przede wszystkim są to:  chrząstki, nerwy, skórę, kości oraz naczynia krwionośne.

Poroże jelenia – dawkowanie. Jak to wygląda w medycynie chińskiej?

Zastanówmy się jeszcze nad kwestią dawkowania poroża jelenia. W medycynie chińskiej nie znajdziemy bowiem szczegółowo opisanych dawek preparatu.

Jak stosować i kiedy stosować poroże jelenia? Okazuje się, że ciąż nie ma miarodajnych badań, które jasno określiłyby właściwe dawkowanie poroża jelenia. Cały czas trwają testy. Jednak warto wiedzieć, że przyjmuje się właściwą dawkę na poziomie 500 mg na dobę. Jest to dotychczas najczęściej stosowana dawka podczas suplementacji tym preparatem. Natomiast to, co udało nam się ustalić w obrębie zaleceń medycyny chińskiej, to nawet czterokrotna dawka preparatu. Zgodnie z zapisami dawkowanie powinno utrzymać się na poziomie 1000–2000 mg na dobę. Jest to zdecydowanie najpopularniejsza porcja w obrębie zaleceń medycyny chińskiej. Ale czy skuteczna? Mamy nadzieję, że najnowsze badania potwierdzą to jak najszybciej.

Jeśli zastanawiasz się, czy i jak przyjmować poroże jelenia, najlepiej będzie skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą. Nie przeszkadza spytać także trenera personalnego. On najlepiej pomoże nam zdecydować, co pasuje do naszej diety.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.