Termin „spalacz tłuszczu” jest dość oczywisty. Jak nie trudno się domyślić, chodzi o środki, które mają na celu pomóc nam, nasilić spalanie tkanki tłuszczowej. Na czym polega działanie spalaczy tłuszczu? Najprościej podzielić ich rolę na dwie płaszczyzny. Pierwsza to zwiększenia intensywności procesu termo genezy. Brzmi skomplikowanie, ale chodzi o produkcję ciepła, czyli podgrzanie organizmu.
Tutaj warto zaznaczyć, że nasz organizm może uzyskiwać energię z kwasów tłuszczowych, cukrów i aminokwasów nie tylko jako ATP, lecz także właśnie w formie ciepła. Spalacze tłuszczu są więc niczym innymi jak termogenikami. Powinniśmy wiedzieć, że kluczowe dla tego procesu są takie substancje jak: kofeina, katechiny herbaciane, kapsaicyna z pieprzu kajeńskiego, synefryna z gorzkiej pomarańczy. Jest ich więcej, ale to przede wszystkim one pobudzają nas do zwiększenia produkcji ciepła.
Druga płaszczyzna działania zapewnia zwiększenie aktywności psychoruchowej i poprawa wydolności. Chodzi głównie o to, że zawarte w spalaczach tłuszczu substancje - przykładowo takie jak wspomniana kofeina – pobudzają organizm do działania. Aktywuje wiele ośrodków mózgu, mamy więcej energii, a przy tym spalacze tłuszczu zmniejszają uczucie zmęczenia. Ostatecznie mamy więcej siły i samozaparcia do trudniejszych, bardziej wymagających treningów. Zwiększamy więc nasz spalanie i wydatkowanie energii.
Oba pola działania zachęcają do spożywania spalaczy tłuszczu. Ale czy na pewno warto zażywać spalacze tłuszczu? Kiedy sięgnąć po spalacze tłuszczu?
Skoro spalacze tłuszczu są takie istotne w spalaniu kalorii, każdy powinien je włączyć do diety, jeśli chce zrzucić kilka kilogramów? Niekoniecznie. Nie wystarczy też przyjmować tabletek, aby schudnąć. To może być tylko element naszej kuracji, a nie podstawa. Na samym początku warto postawić przede wszystkim na dietę i trening. Tylko dobrze zbilansowana dieta, zdrowa żywność i dobrze dopasowana aktywność fizyczna pomoże nam osiągnąć sukces. Szczególnie, gdy borykamy się ze znaczną otyłością czy nadwagą. Suplementacja tu nie pomoże. Gdy jednak uzyskamy już pewne efekty, nauczymy się zdrowego żywienia, wdrożymy pewne nawyki, na pewno nam nie zaszkodzi.
Kiedy więc sięgnąć po spalacze tłuszczu? Będą świetnym rozwiązaniem, gdy już dłuższy czas jesteśmy na diecie, gdy straciliśmy już kilka zbędnych kilogramów. Warto wprowadzić je po to, żeby przyspieszyć spalanie tłuszczu, a także, aby je wznowić. Zdarza się bowiem, że po początkowej dużej utracie wagi, nagle staje ona w miejscu. Spowalnia metabolizm i mimo że nie zmieniliśmy diety czy ćwiczeń, nie chudniemy. Spalacze tłuszczu przywrócą nasz organizm na właściwe tory.
Niestety spalacze tłuszczu mają wiele skutków ubocznych. Przede wszystkim możemy spodziewać się podwyższonego ciśnienia, kołatania serca czy nadmiernej potliwości. U niektórych osób mogą wystąpić lęki. Szczególnie ostrożni powinni być więc ci, którzy borykają się z depresją.
U wielu osób skutkiem ubocznym przyjmowania spalaczy tłuszczu są skurcze mięśni, drżenia rąk, nudności czy bezsenność. Podejmują oni jednak decyzję o przyjmowaniu środków skuszeni efektami spalaczy tłuszczu. Mogą bowiem oni skutecznie podkręcić metabolizm.
Na koniec warto zastanowić się, czy na pewno musimy przyjmować spalacze tłuszczu w formie suplementacji. Okazuje się bowiem, że wiele substancji roślinnych, naturalnych także pomaga nam spalać tłuszcz. Wśród naturalnych spalaczy tłuszczu warto wymienić: imbir, cynamon, kurkuma, witamina C, ocet jabłkowy, zielona herbata. Te produktu kosztują mniej, a działają równie dobrze, jeśli nie lepiej od środków chemicznych.