Na sam początek POWER TYGODNIA Ewa Chodakowska zaproponowała swoim instagramowym obserwatorkom zmianę podejścia do walki ze słabościami, które mogą oddalić od wymarzonego celu. Trenerka posłużyła się powiedzeniem: "Co z oczu, to z serca", tłumacząc, że badania psychologów potwierdzają zawartą w cytacie mądrość.
Chodakowska tłumaczy, jak pokonać słabości
Sposób może i jest banalny, ale naprawdę skuteczny. Nie sięgniesz po słodycze, gdy nie będziesz miała ich pod ręką. Proste. Twoim zadaniem jest więc pozbycie się pokus z najbliższego otoczenia. W metodzie chodzi o to, by nie tworzyć sobie okazji do ulegania słabościom. Oczywiście mowa tu o usunięciu słodyczy z domu, a nie unikaniu spotkań towarzyskich, na których na pewno pojawią się słodkie przekąski.
Zdroworozsądkowa wizja została poparta badaniami
Psychologowie przeprowadzili wśród kobiet badanie, które potwierdziło, że jeśli coś jest w zasięgu wzroku, kusi bardziej. Chodakowska tłumaczy:
Brian Wansink, amerykański psycholog badający zachowania żywieniowe, przeprowadził wraz z Jamesem E. Painterem pomysłowe badanie, które opisał w swojej książce Beztroskie jedzenie.
Badanie zostało przeprowadzone w jednym z biurowców podczas Tygodnia Sekretarek. Pracownice otrzymały bombonierki, z których część miała przezroczyste opakowanie, przez które było widać czekoladki, a pozostałe przykryte były wieczkiem przykrywającym zawartość.
Gdy czekoladki były widoczne, uczestniczki badania sięgały po nie o 71% razy częściej, średnio 7,7 raza dziennie, a po zawartość nieprześwitujących bombonierek jedynie 4,6 raza w ciągu dnia. Wansink wyliczył, że kobiety jedzące czekoladki, które były "na widoku", przyjmowały średnio o 77 kcal dziennie więcej. W ciągu roku może to skutkować wzrostem wagi o 2,5 kg. Brzmi sensownie. Podejmiecie się wyzwania?
Ewa Chodakowska w "Przerwie na kawę" odpowiada na nasze pytania: