Sylwia Szostak to jedna z najbardziej popularnych fit influencerek w Polsce. Trenerka na Instagramie regularnie dzieli się swoją wiedzą dotyczącą ćwiczeń i prawidłowego sposobu odżywiania. W jednym ze swoich ostatnich postów postanowiła jednak zwrócić uwagę na problem przesadnego głodzenia się podczas odchudzania.
Sylwia Szostak szczerze o swojej drastycznej diecie
Osoby próbujące zrzucić zbędne kilogramy kilogramy niestety często za bardzo ucinają kalorykę posiłków i tym samym mogą poważnie zaszkodzić swojemu zdrowiu. Właśnie ten problem chciała nagłośnić Sylwia na swoim profilu.
Influencerka przyznała, że kiedyś przez dwa tygodnie jadła jedynie sałatę z papryką. Ponadto w tym czasie codziennie trenowała. Nie wspomniała dokładnie, jak wiele kalorii zawierały jej sałatki, ani ile razy w ciągu dnia je jadła, jednak taki sposób odżywiania wydaje się bardzo niezdrowy, zwłaszcza przy wykonywaniu ćwiczeń z tak dużą częstotliwością.
Sylwia zapytała również swoich followersów o ich doświadczenia z tak niskokalorycznymi dietami. Na odpowiedzi nie musiała długo czekać. Na jej post odpowiedziało mnóstwo dziewczyn, które pisały o wątpliwych przygodach żywieniowych. Ogromna ilość pomysłów na tak niezdrowe diety zrobiła wrażenie. Część dziewczyn przyznawała się do jedzenia tylko 600-700 kcal, spożywania samych jogurtów lub zupek chińskich.
Jedzenie przez 10 tygodni łącznie 650 kcal dziennie i treningi 7 razy w tyg po min 2 godziny.
7 dni na samym syropie klonowym z dodatkiem pieprzu cayenne i soku z cytryny.
Rano owsianka, a przez resztę dnia parzona kawa z mlekiem. Treningi 2 razy dziennie przez 2 miesiące.
Na szczęście wszystkie komentarze dotyczyły jedynie sytuacji z przeszłości. Ich autorki śmiały się z tego, jak mogły się tak odżywiać i raczej żadna z nich nie planuje tego powtarzać.
MZ
"Przerwa na kawę" z Sylwią Szostak. "Kiedyś ważyłam 39 kg"