Katarzyna Dziurska to znana trenerka personalna, która na Instagramie często pokazuje jak ćwiczy i jaki jest jej patent na zdrowy sposób życia. Tym razem mocno zaskoczyła swoich obserwatorów. Udostępniła zdjęcie, pod którym chwali się premierą swojej pierwszej książki. Treść będzie mocno intymna. Trenerka opowiedziała sporo o swoich zmaganiach z chorobą Hashimoto i SIBO. Ten projekt nie był wcale dla niej prosty, jednak czuła, że powinna podzielić się swoją historią z innymi kobietami, które być może, tak jak ona, borykają się z takimi samymi problemami.
Katarzyna Dziurska stara się na Instagramie pokazywać swoje prawdziwe życie. Nic więc dziwnego, że tym razem chciała pochwalić się swoim najnowszym, i być może, największym osiągnięciem. Publikacja spotkała się z bardzo przyjaznym odbiorem.
Wstydziłam się i bałam się tego, co mnie spotkało. Dzięki Emilianowi mam już odwagę powiedzieć Wam o tym. To mój narzeczony zainspirował mnie do stworzenia cudownego projektu, który – jestem przekonana – pomoże wielu z Was, tak samo jak pomógł mnie
- napisała pod zdjęciem.
Trenerka od ponad dwóch lat zmaga się z chorobą Hashimoto i SIBO. To właśnie dzięki wsparciu narzeczonego i pomocy ze strony innych przyjaciół, udało się jej powrócić do normalnego życia. Tę książkę napisała głównie po to, by pomóc rozszyfrować tę podstępną chorobę i udowodnić kobietom, że są w stanie z nią wygrać.
Jest to swojego rodzaju apel do Was, abyście pamiętali, że zdrowie mamy jedno i nikt za nas o nie nie zadba! Chcę Was zachęcić do regularnych badań, nie obawiania się proszenia o pomoc i do mówienia głośno o tym, co Was niepokoi i boli
- dodała.
Dziurska chciałaby także, by ta książka okazała się formą edukacji, kompendium wiedzy dla wszystkich potrzebujących. Pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. Obserwatorki dziękuję trenerce za otwartość i chęć dzielenia się swoim doświadczeniem z innymi.
Jak widać, Katarzyna Dziurska uwielbia ćwiczyć na siłowni. Nagrała jeden z treningów: