Dagmara Wawrzyniak jest trenerką personalną, którą na Instagramie śledzi prawie 70 tys. obserwatorów. Jest znana z tworzenia planów treningowych dla modelek. Teraz Wawrzyniak dzieli się w sieci swoimi pomysłami na kolejne efektywne treningi. Ostatnio opublikowała post, w którym zaprezentowała ćwiczenia oznaczone hasztagiem "#cardiomasakra". Na czym polegają?
Trenerka postanowiła podzielić się z fanami ćwiczeniami, które można wykonać gdziekolwiek i potrzebne są jedynie łatwo dostępne gumy oporowe. Na trening składają się dwa zadania. Przez pierwsze piętnaście minut należy wykonywać naprzemiennie trzy ćwiczenia, każde zaczynając od pełnej minuty:
Pierwsza minuta: 12 thrusterów.
Druga minuta: 18 martwych ciągów.
Trzecia minuta: 24 wyprosty nóg w pozycji wagi.
Wygląda i brzmi niewinnie, ale wierzcie mi, że to tylko pozory
- pisze w poście Wawrzyniak.
Drugi zestaw treningowy jest na czas. Staramy się jak najszybciej wykonać kolejne proponowane figury, mamy pięć rund i trzy ćwiczenia:
12 half-burpee.
18 jumping lunges (łącznie).
24 mountain climbers (łącznie)
- proponuje trenerka. Na załączonym materiale wideo dokładnie widzimy, jak wykonać poszczególne partie treningu.
W wywiadzie udzielonym dla "Goodie" Wawrzyniak opowiedziała o pracy trenerki personalnej. Dagmara podkreślała, że prowadząc zajęcia, nie tylko motywuje i zaleca konkretne ćwiczenia, lecz także często zapewnia wsparcie oraz uświadamia o wpływie odżywiania:
Świadome wybory żywieniowe i dbanie o siebie nie mają być katorgą, ale inwestycją w zdrowie i dobre samopoczucie. Dlatego staram się, aby to, co proponuję moim podopiecznym, było dla nich osiągalne i oparte na pewnym balansie.
- mówiła Wawrzyniak. Trenerka zaznaczyła, że wykonywane treningi to nie tylko sposób na zrzucenie wagi, lecz także na wprowadzenie zmian, które poprawią jakość życia. Dagmara zwraca uwagę, że najważniejsze jest zachowanie równowagi. Nie trzeba restrykcyjnie pilnować kalorii. Treningi i zdrowa dieta mają być przyjemnością, a nie przykrą codziennością.
Anna Dereszowska ćwiczy pod okiem trenera personalnego: