Anna Wendzikowska to mama dwójki dzieci. Dziennikarka TVN-u może pochwalić się nienaganną figurą, której pokazanie zawsze wywołuje lawinę komentarzy. Wendzikowska posiada zarówno grono fanów, jak i osób, które uważają, że jest zdecydowanie za chuda.
Dziennikarka w tęsknocie za ciepłem i piękną pogodą postanowiła odświeżyć wspomnienia ze słonecznych Malediwów. Gwiazda podziwia niezwykłość krajobrazu, a obserwatorzy na Instagramie nie kryją zachwytu nad jej sylwetką:
Pani Ania jak zwykle piękna i zgrabna
Wow Pani Aniu!
Boska! Bosko!
- czytamy w komentarzach pod zdjęciem.
W jaki sposób dziennikarce udaje się utrzymać tak szczupłą sylwetkę?
Chociaż figura Wendzikowskiej nigdy nie budziła zastrzeżeń, gwiazda wyznała, że nigdy nie była w dobrej formie. Anna powiedziała swoim obserwatorom:
Powiem wam tak: nie miałam płaskiego brzucha odkąd skończyłam 20 lat, chociaż zawsze byłam szczupła to mało ćwiczyłam i średnio się odżywiałam. Myślałam sobie: mam dobre geny, nigdy nie będę gruba, kiedyś się za siebie wezmę i zacznę ćwiczyć. Ale to „kiedyś” ciągle odkładałam na później...
- napisała na swoim Instagramie Wendzikowska.
Dziennikarka zdradziła, że czasem wykonuje treningi rano i wieczorem w domu. Zabiegana prezenterka stara się nie zaniedbywać obowiązków domowych i zawodowych, dlatego bardzo często nie wystarczało jej czasu na zajęcia na siłowni. Pierwszym sygnałem do zmiany swojego podejścia odnośnie do treningów był spadek kondycji po ciążach. Anna postanowiła zacząć ćwiczyć z trenerem personalnym. Na początek, treningi odbywały się dwa razy w tygodniu. Już po paru pierwszych zajęciach Wendzikowska zauważyła pierwsze efekty. Przyznała też, że nigdy nie przechodziła na żadne restrykcyjne diety. Zmieniła jednak nawyki żywieniowe, włączając do diety zdecydowanie więcej warzyw i owoców. Pije też dużo soków i wody.
Trening w domu z dzieckiem? Zobacz, jak ćwiczy Ann Skura: