Sara Boruc niejednokrotnie dzieliła się już ze swoimi fanami tym, co lubi jeść. Jakiś czas temu zdradziła nawet, czym karmi swoją córkę i jak wygląda jej śniadanie. Żona piłkarza pozostaje aktywna fizycznie i lubi podejmować nowe wyznania. Tym razem padło na trening bikram yoga. Jak się okazało, niezwykle przypadł on do gustu Sarze, a po intensywnych ćwiczeniach przyszedł czas na dobre jedzenie.
Sara Boruc przyznała się, że trenuje z Ewą Chodakowską. To dzięki jej treningom udało się jej wrócić do formy sprzed ciąży i znów być w świetnej formie. Jak widać, nie tylko intensywne ćwiczenia siłowe trafiły w gust bizneswoman. Bikram yoga to innowacyjny sposób trenowania jogi, który pomaga się wyciszyć i rozciągnąć ciało. Sara Boruc już rok temu wspominała o tym, że zdarza się jej ćwiczyć w ten sposób.
Zajęcia trwają aż 90 minut, a podczas nich wykonuje się 26 asanów i dwa ćwiczenia oddechowe. To, co wyróżnia bikram yogę na tle innych, to fakt, że wykonuje się ją w miejscach, gdzie jest wysoka temperatura i duża wilgotność powietrza, a to z kolei rozluźnia mięśnie i stawy, dodatkowo zwiększając intensywność wysiłku.
Po intensywnym wysiłku przyszedł czas na zasłużony posiłek. Boruc sięgnęła po egzotyczne sajgonki. Jej danie wygląda naprawdę smakowicie i widać, że nie ma zbyt wiele kalorii. Warzywa są niezwykle sycące i pozostają niskokaloryczne.
Michał Szpak także nie stroni od wysiłku fizycznego. Ostatnio pokazał, jak wygląda jego trening na siłowni: