Jessica Simpson w czasie ciąży ważyła 109 kilogramów. W sześć miesięcy udało się jej sporo schudnąć. Niedawno zdradziła, co robiła w tym czasie, że jej starania zakończyły się sukcesem. W ciężkiej pracy wspierał ją Harley Pasternak, trener opiekujący się gwiazdami. Pasternak współpracuje z Simpson nad jej kondycją i odżywianiem od ponad dekady.
Harley Pasternak zdecydował się wyznać w wywiadzie dla "Good morning America" jak wyglądał nowy plan treningowy i jadłospis jego sławnej podopiecznej. Trener postawił na pełną optymalizację jej 168 godzin w tygodniu. Godziny, które piosenkarka nie wykorzystywała na trening, stały się kluczowe dla jej metamorfozy.
Pasternak zalecił Simpson pięć rzeczy, które miała zrobić każdego dnia. Gwiazda podobno była z tego skrupulatnie rozliczana.
Jessica Simpson miała dziennie przechodzić nawet 12 tysięcy kroków.
To była duża część utraty tych 45 kilogramów. Mogła to zrobić, spacerując z rodziną, spacerując po bieżni podczas oglądania telewizji, po prostu ruszając się - wyznał trener.
Dodatkowo gwiazda miała spać minimum siedem godzin, a przynajmniej jedną dziennie spędzać z dala od technologii. Miała również spożywać minimum trzy posiłki dziennie, w tym dwie przekąski.
Posiłki zawierały białko, błonnik i zdrowy tłuszcz. Nie stosowaliśmy diety w sposób pozbawiony smaku, ekstremalny i radykalny. Ćwiczyliśmy od trzech do czterech dni w tygodniu ćwiczenia oporowe. Wybieraliśmy różne części ciała do każdego z trzech lub czterech treningów tygodniowo - dodał specjalista.
Jak przyznaje Pasternak, wszystko to złożyło się na tak szybką i efektowną metamorfozę gwiazdy. Jessica Simpson znów zachwyca swoim wyglądem i staje się inspiracją dla innych kobiet, że pomimo takiej nadwagi można znów cieszyć się świetną figurą.
Joga może okazać się idealnym ćwiczeniem zaraz po narodzinach dziecka. Zobacz, jak rozpocząć ten nieinwazyjny trening