Sylwia Bomba o początkach walki z nadwagą: "Okazało się, że mam insulinooporność"

Sylwia Bomba to jedna z gwiazd programu Googlebox. Kilka miesięcy temu została mamą, a na swoim Instagramie relacjonuje powrót do formy po porodzie. Ostatnio opublikowała obszerny post, w którym opowiedziała o początkach swojej diety i przyznała, że obecnie waży mniej, niż przed ciążą.
Zobacz wideo

Sylwia Bomba zyskała popularność dzięki udziałowi w popularnym show "Googlebox". Obecnie prężnie rozwija się poprzez aktywność na Instagramie, gdzie zgromadziła już naprawdę duże grono fanów. W sieci obserwuje ją ponad 421 tysięcy fanów, a liczba ta stale rośnie. Na swoim profilu chętnie dzieli się spostrzeżeniami na temat macierzyństwa, a także opisuje swoją walkę ze zbędnymi kilogramami. Sylwia ma bowiem na swoim koncie sporą metamorfozę, którą przeszła jeszcze przed ciążą - schudła wówczas aż 30 kg. 

Sylwia Bomba o początkach walki z nadwagą: "Okazało się, ze mam insulinooporność"

Ostatnio, na swoim Instagramie opublikowała post, w którym opisała, jak zaczęła się jej walka z nadwagą. Przyznała także, że teraz - pół roku po porodzie - waży mniej, niż ważyła przed ciążą.

- "Niektóre z Was wiedza jak to ze mną było, ale wiele z was tej historii nie zna. Kiedyś ważyłam 86 kg, nie bardzo siebie lubiłam, za to dużo się uczyłam i jadłam. Potem przesłałam jeść; zaczęłam biegać, ale schudnąć i tak nie mogłam. Okazało się, że mam insulinooporność. Trafiłam do dobrego endokrynologa i zaczęłam działać. Podeszłam do sprawy kompleksowo: treningi, dieta, treningi, dieta. Schudłam prawie 30 kg przez 2 lata. W życiu trzeba działać. Nic nie dzieje się samo, a na szczęśliwe odbicie w lustrze trzeba zapracować. Banalne? Niestety tak ale także prawdziwe. Zaszłam w ciążę, nie ukrywam, że bałam się bardzo, że będę miała kłopoty żeby wrócić do formy. Ale podeszłam do tego jak do wszystkiego w życiu: trzeba działać. W ciąży czułam się wspaniale wiec do 7 miesiąca ćwiczyłam: chodziłam po bieżni lub pływałam i trzymałam zdrowa dietę: jadlam dużo warzyw i zdrowego jedzenia co 3 godziny. Przytyłam 11,7 kg i tak naprawdę pozwalałam sobie spełniać zachcianki tylko ostatnie 2 tygodnie ciąży. Dzisiaj pół roku po porodzie wazę mniej niż przed ciążą. Typem chuderlaka nigdy nie byłam i nie będę. Mimo, że nie mam czasu ćwiczyć na siłowni, a zabiegi to codzienny 15 minutowy masaż rollerem w domu nosze znowu rozmiar 38 (...). A co jest najważniejsze? Wytrwałość i konsekwencja" - napisała Sylwia na swoim Instagramie.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.