Kasia Dziurska w jednym z wywiadów wyznała, że cheat day’e zdarzają się nawet jej. Nie popada ze skrajności w skrajność i stara się łączyć zdrowe odżywianie z małymi przyjemnościami. Jeden dzień w tygodniu poświęca na małe odstępstwa od cotygodniowego planu żywienia. Na co dzień jednak niezwykle ważne jest dla niej to, co spożywa.
„Fajnie, że w knajpach można zjeść zdrowo, smacznie” - przyznaje trenerka.
Kasia dodaje także, że razem ze swoim narzeczonym, Emilianem Gankowskim, mają w Warszawie już kilka sprawdzonych lokali, które chętnie udzielają informacji na temat składu posiłków.
Kasia Dziurska i Emilian Gankowski nie zapominają jednak o regularnych treningach. To właśnie one stanowią dla nich bodziec do dalszego rozwijania się.
„Zdarza się nam, nawet na wakacjach, że wzajemnie motywujemy się i pilnujemy! Przypominamy sobie o zaległym posiłku albo niewykonanym treningu” - dodaje Kasia ze śmiechem.
Fit para chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami. Popularna trenerka personalna bez zbędnego skrępowania dodaje także, że był czas, że oboje z Emilianem uwielbiali czekoladę.
Figura Dziurskiej zaskakuje i zachwyca. Można ją było podziwiać w ostatniej edycji programu „Dance, dance, dance”, w której wzięła udział z narzeczonym. Ich wysportowane sylwetki przykuwały uwagę widzów i przyprawiały o szybsze bicie serca.Taneczna para zajęła trzecie miejsce w programie, pomimo znacznie wyższych not ze strony wiernych fanów.