Demi Lovato już jako nastolatka zmagała się z zaburzeniami odżywiania. Gwiazda Disney'a cierpiała na bulimię, z którą po latach udało jej się wygrać. Pod koniec 2018 roku, Demi Lovato - w bardzo kiepskim stanie - wylądowała w szpitalu. Okazało się, że piosenkarka przedawkowała mieszankę narkotyków. Po wyjściu z kliniki, Demi odcięła się od toksycznych znajomych, a także zmieniła numer telefonu. W powrocie do normalnego życia niezwykle pomocny był dla niej sport, a dokładnie brazylijskie jiu-jitsu. Ten sport dodaje piosenkarce mnóstwo siły w powrocie do zdrowia.
Historia życia Demi Lovato mogłaby być scenariuszem do dobrego filmu, który mógłby pokazać jak łatwo popaść w bulimię czy anoreksję, szczególnie wtedy, kiedy jest się na świeczniku, z ciągłą presją bycia idealnym. Ostatnio, na swoim Instagramie Demi wyjaśniła, dlaczego nie zamierza już nigdy więcej przechodzić na dietę odchudzającą. Jeden z jej obserwatorów, zaproponował piosenkarce dietetyczną współpracę w komentarzach pod jednym z postów na Instagramie. Lovato w grzeczny sposób odmówiła, podając powód swojej decyzji.
Hej, Demi, odezwij się do mnie, opracujemy wspólny plan dietetyczny - napisał obserwator Demi, oznaczając piosenkarkę w swoim komentarzu.
W zasadzie wybieram brak diety. Nie chcę znów popaść w niezdrowe praktyki i ryzykować utratę zdrowia psychicznego, ale dziękuję za ofertę! To super urocze - odpisała piosenkarka.
Po ostatnich postach w social mediach Demi widać, że gwiazda wraca do siebie i wygląda naprawdę dobrze. Trzeba przyznać, że walka, którą stoczyła z chorobami oraz nałogami nie była łatwa, jednak mimo wszystko, udało się jej wyjść z niej zwycięsko. Miejmy nadzieję, że Demi Lovato będzie już zawsze w tak dobrej kondycji fizycznej oraz psychicznej.
Zobacz także: Selena Gomez pozuje w bikini na plaży. Jedni twierdzą, że wygląda grubo, inni że perfekcyjnie