Anna Lewandowska po bardzo intensywnym okresie w pracy udała się na wymarzony urlop. Wspólnie z Robertem, Klarą i rodziną Szczęsnych poleciała na grecką wyspę Mykonos. W międzyczasie doleciała do niej również jej najlepsza przyjaciółka Ola Dec, która swoją drogą dziś tj. 18 czerwca obchodzi urodziny.
Ania w swoich social mediach praktycznie codziennie publikuje jakieś zdjęcia. Nie da się ukryć, że fani są zachwyceni, bo w końcu nie codziennie mają okazję zobaczyć Annę Lewandowską w bikini prezentującą swoje boskie ciało. Trenerka jest najlepszą reklamą swojej aplikacji treningowej Diet&Training by Ann, która nie tylko stale się rozwija, ale również coraz więcej osób ją pobiera na swój telefon. Na ten moment jest to ponad 600 tys. Ten wynik to z pewnością ogromny sukces wszystkich tych, którzy nad tą aplikacją pracowali.
Na Instagramie żona Roberta Lewandowskiego wrzuciła zdjęcie w skąpym bikini. Na rękach trzyma małą Klarę, ale i tak wszyscy zwracają uwagę na jej... pośladki!
Jak można być taką idealną?!
- pytają fani.
Trenerka postanowiła odpowiedzieć i jak sama przyznała, wcale taka idealna nie jest.
Uwierz, nie jestem taka. Mam swoje wady, ale staram się je naprawiać i akceptować.
Nie da się ukryć, że obecna forma gwiazdy jest naprawdę godna pozazdroszczenia i Anna Lewandowska, nawet kiedy była zawodniczką karate, nie mogła pochwalić się aż tak umięśnionym ciałem. W czym tkwi jej sekret? To z pewnością odpowiednio zbilansowana dieta i oczywiście regularne treningi. Trenerka uwielbia biegać, trenować ze swoją aplikacją, a czasem nawet boksować!
ZOBACZ TEŻ: Anna Lewandowska trenuje z Robertem na wakacjach. Nawet na urlopie nie odpuszczają