Kilka tygodni temu, Ewa Chodakowska napisała na swoim Instagramie, że zaczyna robić formę na 40-ste urodziny. Aż trudno uwierzyć w to, że trenerka chce jeszcze bardziej wytrenować swoje ciało, które i tak dla wielu kobiet jest idealne. Jak mówi sama Ewa Chodakowska, jej ciało jest pozytywnym skutkiem ubocznym stylu życia, który trenerka prowadzi od ponad 10 lat.
Mam 37 lat.. Moje ciało JEST WIZYTÓWKĄ mojej pracy i pasji .. Mówi wiele o mnie samej .. o nawykach.. samodyscyplinie... sile woli... wytrwałości... uporze w dążeniu do celu.. W MOIM PRZYPADKU ZDROWY STYL ŻYCIA jest celem samym w siebie, a efektem ubocznym jest efekt mojego ciała. Droga którą podążam niezmiennie od 10 lat, ma jeden kierunek i NIE MA SKRÓTÓW! - przyznaje otwarcie Ewa Chodakowska.
Trend na idealną sylwetkę nieustannie trwa. Social media przepełnione są zdjęciami wysportowanych i niezwykle szczupłych dziewczyn, o wręcz nierealnych kształtach. Taka moda nie rzadko wywołuje ogromną presję na kobietach, które patrzą na zdjęcia i zdają sobie sprawę, że daleko im do tego wyglądu z obrazka. Warto jednak pamiętać, że zdjęcia publikowane w internecie są pozowane i często również przepuszczane przez filtry, które zaginają nieco rzeczywistość. Właśnie dlatego, Ewa Chodakowska postanowiła przypomnieć swoim fankom, że również ona wygląda zupełnie inaczej, kiedy napina swoje ciało do zdjęcia, a kiedy luźno do niego pozuje. Na swoim instagramowym profilu opublikowała dwa zdjęcia, które doskonale to pokazują.
Laska napięta? Czy na luzie uśmiechnięta? Widzisz dziennie tysiące pozowanych zdjęć... pamiętaj, że NIKT w takich pozach nie żyje... nie chodzi tak po ulicy - byłoby pokracznie! Sztuka pozowania to tez sztuka, zatem wyluzuj... na luzie wszyscy wyglądamy bardzo podobnie - napisała pod zdjęciem Ewa Chodakowska.