Piotr Stramowski zalicza się do gwiazd, które są naprawdę dobrze zbudowane. Okazuje się, że tym razem pokaźna muskulatura aktora przyda mu się w najnowszym filmie "Fighter", który do kin wchodzi już 19 licpa. O czym opowiadać będzie produkcja?
- "Zawodnik MMA – Tomek Janicki (Piotr Stramowski) ma wszystko: sławę, pieniądze i piękną Agatę (Aleksandra Szwed) u swojego boku. Na horyzoncie zaś walkę o mistrzowski pas. Kiedy w ostatniej chwili federacja zamienia prestiżowe starcie na Freak Fight z udziałem boksera Marka „Pretty Boya” Chmielnickiego (Mikołaj Roznerski), Tomek wpada we wściekłość. Pod wpływem emocji podejmuje kilka złych decyzji. Te wystarczają, by jego kariera z dnia na dzień legła w gruzach. W konsekwencji okryty niesławą opuszcza miasto, by z dala od medialnego zgiełku ułożyć sobie życie na nowo. Szansa na to pojawia się, kiedy poznaje panią doktor – Magdę (Katarzyna Maciąg). Para zakochuje się w sobie, ale nad Tomkiem znów zbierają się czarne chmury. Szantażowany przez groźnego gangstera zawodnik nie ma wyboru. Musi wrócić na ring i zmierzyć się z dawnym rywalem. Lecz tym razem na jego zasadach i w jego dyscyplinie – czyli w bezkompromisowym, bokserskim starciu, które będzie oglądać cała Polska." - czytamy na stronie FilmWeb.
Zdjęcia do filmu już się skończyły, a Piotr Stramowski w rozmowie z WP.pl opowiedział o swoich przygotowaniach. Zapytany o to, czy przygotowując się do roli, skakał na skakance jak Rocky, odpowiedział, że było znacznie gorzej.
Do dziś mam poobijane ręce.
- podkreślił.
Okazuje się, że w produkcji miała również wystąpić Katarzyna Warnke, czyli żona Piotra Stramowskiego. Aktor przyznał, że rzeczywiście Kasia była w produkcji, ale we wcześniejszej wersji, która w zeszłym roku upadła, a teraz odrodziła się na nowo już bez aktorki.
Nie da się ukryć, że filmy o sporcie coraz bardziej przyjmują się w Polsce. Niedawno w kinach mogliśmy oglądać film o MMA - "Underdog" z Erykiem Lubosem w roli głównej.