Demi Lovato pokazała pełniejsze kształty w bikini. Nie nosi już rozmiaru "zero"

Demi Lovato jeszcze niedawno zmagała się z problemami. Piosenkarka była na odwyku, ale wszystko wskazuje na to, że udało jej się poukładać swoje życie.
Zobacz wideo

Kilka lat temu Demi Lovato otwarcie przyznała się do tego, że cierpiała na bulimię, a także miała obsesję na punkcie swojego ciała. Musiało być maksymalnie szczupłe. Później wielu zarzucało jej, że przytyła, a także pojawił się na nią hejt w internecie z tego powodu. Demi Lovato zaczęła regularnie ćwiczyć i rzeczywiście schudła. W walce o lepszą sylwetkę pomagało jej bieganie, boks i treningi na siłowni pod okiem trenera personalnego. Niestety, chwilę później Demi Lovato znów trafiła na odwyk. W powrocie do lepszej kondycji fizycznej i psychicznej tym razem pomogło jui-jitsu

Te wszystkie doświadczenia sprawiły, że na Instagramie piosenkarki przez dłuższy czas nie było żadnych nowych zdjęć, a nawet jak się już pojawiały to z reguły były to selfie, a nie zdjęcia całej sylwetki. 

Kilka dni temu Demi Lovato opublikowała zdjęcia w bikini w panterkę, na których widać kobietę o pełniejszych kształtach, która wygląda na naprawdę pewną siebie. 

 

Pod fotkami nie brakuje wielu pozytywnych komentarzy, w których fani piszą, że Demi wygląda teraz naprawdę pięknie. Jak to zwykle bywa, pojawia się także ten "drugi obóz" ludzi, którzy uważają, że takie sylwetki to nie efekt samoakceptacji, a obżerania się. 

Wygląda inaczej niż na teledyskach. Fast foody nie są zdrowe, a ciało po ich zjedzeniu nie wygląda dobrze.

- napisał ktoś pod zdjęciem. 

Pod tym komentarzem pojawiła się prawdziwa burza, w której co prawda Demi Lovato nie brała udziału, ale jej fani dzielnie jej bronili. 

Bycie anorektyczką też nie jest zdrowe. Jej ciało jest w porządku. Tylko psy lubią kości.

- odpowiedział ktoś inny. 

Nie można temu zaprzeczyć, że figura Demi Lovato na przestrzeni lat bardzo się zmieniła, ale czy jest to zła zmiana? Piosenkarka wygląda normalnie jak większość kobiet na świecie. Owszem nie nosi już rozmiaru '"zero", ale coraz częściej docenia się i zauważa kobiety o pełniejszych kształtach. Ten trend możemy przede wszystkim zaobserwować w świecie mody, gdzie projektanci chcą normalnych modelek, a nie tych, które się głodzą. Co więcej, takie nazwiska jak Iskra Lawrence, czy Ashley Graham, to kobiety, które bardzo mocno wpisały się w trend body positive i inspirują wiele młodych dziewczyn na świecie. 

Niedawno w internecie można było zobaczyć też zdjęcia Seleny Gomez, której sylwetka również się zmieniła.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.