Wraz z nadchodzącą wiosną, nieuchronnie zbliża się sezon grillowy. Co w tym złego? Absolutnie nic, Polacy mają niemal w genach letnie grillowanie w plenerze, które zastępuje rodzinne posiadówki w domu, czy spotkania przy jedzeniu w gronie przyjaciół. Grillowane mięsa, czy warzywa, są poza tym doskonałym urozmaiceniem w naszym menu, są też znacznie zdrowsze niż te smażone z dużą ilością tłuszczu na patelni. Nasze zdrowie, życie towarzyskie i sylwetka korzystają z sezonu grillowego, ale nieststy cierpi na nim środowisko. Dlaczego? To proste. Organizując grilla, przy okazji zakupów, często na jej listę trafiają jednorazowe talerzyki, kubeczki i sztućce. To owszem - bardzo wygodne rozwiązanie, ale z pewnością nie można go zaliczyć do tych ekologicznych. Z niektórych sklepów znikają plastikowe naczynia jednorazowe, zastępują je te wykonane z surowców biodegradowalnych.
W tym sezonie popularnych plastikowych "jednorazówek" nie kupimy także w Lidlu. Z sezonowej, grillowej oferty sklepu znikają plastikowe kubeczki, talerzyki, sztućce etc. Tuż przed weekendem majowym w Lidlu, pod marką Grill&Fun pojawią się ich ekologiczne odpowiedniki. Mają być zrobione z naturalnej celulozy (tacki, talerzyki), celulozy z dodatkiem poliaktydu (kubeczki) lub samego poliaktydu (słomki). Jednorazowe łyżki, noże i widelce będą z kolei produkowane z poliaktydu z dodatkiem otrębów lub z drewna. Poliaktyd jest to termoplastyczny poliester, który jest wytwarzany z odnawialnych surowców. Jest całkowicie bezpieczny dla człowieka, więc doskonale nadaje się do produkcji tego typu naczyń.
Tym samym Lidl dołączył do innych sieci, które pracują nad maksymalnym wyeliminowaniem zużycia plastiku do opakowań jednorazowych. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez portal dlahandlu.pl, Lidl ma zamiar w tym roku zmniejszyć ilość plastikowych odpadów aż o 140 ton. Z kolei do 2025 roku Lidl Polska zobowiązał się do zmniejszenia zużycia plastiku o 20 procent.
Grill węglowy Jakub Filew, Maciej Wesołowski/ Agencja Wyborcza.pl