Marina Łuczenko-Szczęsna 4 lipca 2018 ogłosiła światu, że na urodził się jej syn Liam. Gratulacjom nie było końca. Nie trzeba było długo czekać na to, żeby gwiazda wróciła do znakomitej formy po ciąży. Jej ostatnie zdjęcia tylko potwierdzają, że już chyba lepiej być nie może.
Już kilka dni po urodzeniu synka Marina Łuczenko-Szczęsna wróciła do diety. Podejrzewamy, że dieta nie miała być redukcyjną, a po prostu miała dać piosenkarce więcej czasu dla synka. Niemniej jednak efekty diety były i są widoczne. W międzyczasie żona Wojciecha Szczęsnego zdecydowała się na coś, czego do tej pory nie robiła. Pojechała na obóz do Anny Lewandowskiej.
Z Dojo Stara Wieś nie brakowało relacji w social mediach artystki.
No słuchajcie, jestem świeżo po treningu i zobaczmy, czy już tam coś się rysuje. No jakby, że niby coś, ale bez szału jeszcze. Co myślicie? Do sześciopaku jeszcze daleko, ale jakiś taki zarys brzucha tutaj jest, także chyba nieźle tutaj trenuje.
- mówiła Marina, będąc na obozie Lewandowskiej.
Obecna forma piosenkarki wskazywać może na to, że złote rady i wskazówki od Anny Lewandowskiej przynoszą efekty, bo forma Mariny jest naprawdę dobra.
Marina Łuczenko-Szczęsna w Los Angeles
Żona Wojciecha Szczęsnego obecnie przebywa Los Angeles. Nie znamy dokładnego powodu jej podróży do LA, ale wiemy, że spotyka się tam z przyjaciółmi. W jej social mediach mogliśmy zobaczyć np. wspólne relacje z Patrycją Kazadii. Niemniej jednak gwiazda ma również trochę czasu na odpoczynek nad basenem. Na jej Instagramie pojawiło się zdjęcie w kostiumie kąpielowym, który jest doskonałym potwierdzeniem tego, że Marina do formy po ciąży wróciła i wygląda naprawdę dobrze.
Przypomnijmy, że przed gwiazdą nowe wyzwania. Niedawno Marina potwierdziła swój powrót do serialu "39 i pół". Warto dodać, że to właśnie ta produkcja kilkanaście lat temu przyniosła jej ogromną rozpoznawalność i była pierwszym wielkim projektem artystki.
