Dorota Wellman jest dziennikarką, która często nie przebiera w słowach i nie boi się podejmować trudnych tematów. Ciężko nie zgodzić się z faktem, że żyjemy w czasach, gdzie kult szczupłej sylwetki osiągnął punkt kulminacyjny, a niektóre osoby są w stanie poświęcić naprawdę wiele, żeby wpisywać się w dany kanon piękna.
Często na spotkaniach z kobietami słyszę podziękowania. Przekonuję się, że ludzie boją się tego terroru bycia szczupłym i wiecznie młodym. Ważne jest to, co mamy w głowie. Nawet choćby paczka była najpiękniejsza, to jeśli jest pusta, nic z tego nie wyniknie - powiedziała Dorota Wellman w jednym z wywiadów.
Osoby pojawiające się na okładkach, w telewizji czy na ściankach bardzo dbają o swój wygląd. Większość z nich regularnie trenuje pod okiem trenera personalnego i korzysta z diet pudełkowych, które dbają o ich żywienie. Niestety w erze social mediów, wiele osób zapomina o tym, że zdrowy i aktywny styl życia to jedno, a programy graficzne to drugie i wpadają w obsesję dążenia do nierealnego ideału.
Dorota Wellman pragnąc przełamywać kobiece kompleksy, napisała książkę, do której zaprosiła swoje koleżanki (o najróżniejszych rozmiarach), by pokazać kobietom, że z kompleksami można sobie poradzić. Ostatnio pojawiła się w studiu "Dzień Dobry TVN", tym razem jednak jako gość, gdzie poruszyła temat bycie nieidealną. - Ideał jest trochę nudny, nie zawsze warto być idealnym - powiedziała.
Dorota Wellman wspomniała także, że kobiety zamiast szukać w sobie pozytywnych cech, zauważają jedynie swoje wady, co powoduje, że kompleksy stają się dla nas zabójcze:
Na każdym spotkaniu z kobietami słyszę to samo, gdy pytam - co masz fajnego w sobie: - mam nogi złe, źle wyglądam, mam za dużo tutaj..., zamiast zacząć od tego co dobre. Kompleksy nas zabijają i powodują to, że wielu rzeczy nie robimy, bo nas blokują. Jakieś wyobrażenie o tym, że ktoś zwróci na to uwagę. Powodują, że nie rozwijamy pasji, rezygnujemy z różnych szans - powiedziała Dorota Wellman w "Dzień Dobry TVN"