Monika Miller w wywiadach często powtarzała, że w dzieciństwie nie akceptowała tego, jak wygląda. Właśnie ze względu na to postanowiła pozbyć się kompleksów i przeszła ogromną metamorfozę. Dziewczyna schudła kilkanaście kilogramów, wypełniła usta i wytatuowała ciało.
Monika przyznaje, że w liceum zupełnie nie dbała o siebie. Jej jadłospis był pełny niezdrowego jedzenia, a jej aktywność fizyczna była znikoma:
W liceum lubiłam spędzać czas przed komputerem i jeść fast foody w ogromnych ilościach, bez chwili zastanowienia co tak naprawdę robię sama sobie i jakie będą tego konsekwencje bo zawsze wydawało mi się że tak jest po prostu łatwiej - napisała pod jednym ze zdjęć na swoim profilu.
Monika często podkreśla, że już od najmłodszych lat miała problemy z akceptacją swojego wyglądu. Z wiekiem, wnuczka Leszka Millera zrozumiała, że to co robi, szkodzi nie tylko jej organizmowi, ale także poczuciu własnej wartości. Postanowiła wziąć sprawy we własne ręce i przeszła ogromną metamorfozę. Co najważniejsze, teraz czuje się dobrze w swoim ciele.
Na Instagramie podzieliła się z fanami historią swojej metamorfozy:
Zrzuciłam pierwsze 9 kilogramów w okresie miesiąca i to w niestety bardzo niezdrowy sposób :( Kompletne wyniszczenie organizmu. Później poznałam cudownego chłopaka, który dał mi motywacje do tego, żeby przejść na dietę białkową i wykonywać codziennie odpowiednie ćwiczenia.
Łącznie Monika schudła aż 17 kilogramów. Jednak nie osiadła na laurach - nieustannie dba o to, co ląduje na jej talerzu i jest aktywna fizycznie. Często swoimi zdjęciami z siłowni motywuje innych do działania.
Dużo osób które poznały Mnie dopiero po Mojej przemianie mówią teraz, że w sumie nie ma takiej dużej różnicy i nie musiałam się wcale odchudzać. Natomiast osoby które widziały mnie w tym stanie na żywo do tej pory nie mogą uwierzyć w to jak bardzo się zmieniłam. Teraz widzę że największa różnica zachodzi w Nas i tylko My widzimy jak dużo przeszliśmy i jak bardzo zmienia się postrzeganie nas przez osoby nowo poznane jak i osoby, które znają nas od dawna. Najważniejsze powinno być dla Nas to jak odbieramy sami siebie i to, że żadna inna opinia nigdy nie będzie wstanie nas złamać - napisała pod jednym ze zdjęć swojej metamorfozy.
Ostatnio na swoim Instagramie, Monika zachęciła swoich obserwatorów (których ma już ponad 100 tysięcy), by zadawali jej pytania, a ona w wolnej chwili na nie odpowie. Jedno z pytań dotyczyło, czy ma ona jakieś zdjęcie z gimnazjum. Monika Miller w odpowiedzi na zadane pytanie udostępniła swoje zdjęcie, które wykonane było w czasach, kiedy chodziła do gimnazjum. Trzeba przyznać, że metamorfoza, którą przeszła na przestrzeni lat jest naprawdę ogromna - aż trudno rozpoznać ją na tej fotografii.