Anna Lewandowska to obecnie jedna z najpopularniejszych trenerek oraz propagatorek zdrowego stylu życia w Polsce. Dzięki jej działaniom, swoje życie zmieniło już setki tysięcy ludzi. Taka popularność również swoje ciemne strony, bo obok tłumu fanów pojawiają się hejterzy, którzy komentują każde działanie Ani Lewandowskiej, a nawet jej wygląd - o czym można było się przekonać pod jednym z ostatnich zdjęć trenerki.
W ubiegłym tygodniu zakończyła się kolejna edycja zimowego obozu Camp by Ann. Z tej okazji trenerka postanowiła pochwalić się wypracowaną sylwetką i przy okazji zmotywować fanki do działania. Na swoim Instagramie opublikowała zdjęcie, na którym prezentuje idealnie płaski oraz wyrzeźbiony brzuch:
Sprawdzamy formę po obozie.21 treningów, mnóstwo dobrych posiłków @diet_training_by_ann , ogromna ilość Waszej pozytywnej energii. Jak zawsze powtarzam... Aby być w formie trzeba JEŚĆ i regularnie trenować, jedno z drugim musi iść w parze. Nie możesz się głodzić! Jeśli drastycznie zmniejszysz ilość kalorii, Twój organizm zacznie magazynować to, co mu dostarczysz zamieniając wszystko co zjesz w tkankę tłuszczową, aby zabezpieczyć się przed kolejną głodówką. Twój organizm to naprawdę sprytna machina, nie da się jej oszukać - napisała Ania Lewandowska pod zdjęciem.
Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy:
Zawsze miałaś świetna sylwetkę, ale teraz to jest sztos! Jestem zmotywowana!
Piękny brzuch!
Jestem pod wrażeniem. Niesamowite ciało. Świątynia!
Po prostu cudo!!! Zazdroszczę Ci!
Jeden z krytycznych komentarzy wywołał jednak ogromną dyskusję:
I co jest takie piękne? Nie chciałabym być aż tak chuda. Sama skóra i kości. Wszyscy są eko, bio, fit, nie mogę. Ania jako kobieta ładna, ale jej figura jakoś mnie nie powala.
Fanki Anny Lewandowskiej momentalnie odpowiedziały na zarzuty:
To nie jest skóra i kości , tylko ogrom pracy, ciężki wysiłek a w konsekwencji tego wyrobione mięśnie.
Zazwyczaj Anna Lewandowska pozostaje obojętna wobec takich komentarzy i nie daje się sprowokować. Tym razem jednak postanowiła zareagować i odpowiedziała:
Ale ja wcale nie jestem wychudzona! Mam wystarczającą ilość tkanki tłuszczowej, która pozwala utrzymać odpowiednie procesy w organizmie, jak na przykład menstruacja. Zdrowie jest najważniejsze, zawsze to powtarzam. Jedno jest pewne: dobrze, że mężowi się podoba.