Odeta Moro nieco ponad dwa miesiące temu została mamą. Gwiazda nawet w ciąży była bardzo aktywna w social mediach. Na bieżąco relacjonowała jak rośnie jej brzuszek, a fani byli zachwyceni tym, jak dziennikarka wyglądała nawet w dziewiątym miesiącu ciąży.
31 sierpnia Odeta wrzuciła na Instagram zdjęcie z malutką stópką, które jednoznacznie potwierdziło, że jej synek przyszedł na świat.
Niedawno Odeta wybrała się na pokaz Violi Piekut, na który wybrała sukienkę w kolorze butelkowej zieleni. Fani byli zachwyceni tym, jak gwiazda wygląda po porodzie.
Woooooooooow!! Szczena mi opadła z wrażenia! PIĘKNIE wyglądasz! - komentowali fani.
Zacznijmy od samego początku jak powstało to zdjęcie. Moro zaprosiła do jednej ze swoich audycji trenerkę Kasię Bigos. Kasia kilka miesięcy temu opublikowała na Instagramie fotkę, która wstrząsnęła Instagramem. Co na nim było? Kasia odsłaniająca swój nieidealny brzuch.
Tym samym trenerka chciała pokazać, że nie każda kobieta miesiąc po porodzie może wyglądać jak modelka, a jej brzuch jakby nigdy nie był dotknięty ciążą. Jej post dał wielu kobietom siłę, a także uświadczył w tym, że na wszystko potrzeba czasu. Obecnie Kasia może pochwalić się niemalże taką samą formą jak przed porodem.
Wróćmy teraz do Odety Moro. Dziennikarka na zdjęciu z Kasią odsłoniła swój równie nieidealny brzuch. Widać, że gwiazda nie wróciła jeszcze do formy sprzed ciąży, ale to tylko potwierdza, że nie czuje ona presji ze strony "internetowego świata", że musi to zrobić na już.
Możemy być pewni, że takie zdjęcia są dla wielu kobiet potrzebne. Niestety, żyjąc w erze Instagrama czasem staramy się wszystko zrobić pod "publikę" niekoniecznie myśląc o swoim zdrowiu. Poza tym, każda kobieta po ciąży powinna pamiętać o tym, że nie ma dwóch identycznych sylwetek. Ktoś będzie miał kaloryfer na brzuchu miesiąc po porodzie, a ktoś inny będzie musiał o to walczyć przez rok. Najważniejsza w tym wszystkim jest rozwaga i danie sobie czasu.
Mimo wszystko uważamy, że Odeta po ciąży wygląda świetnie!
Warszawska Legia zapłonęła od seksapilu podczas konferencji Myfitness.pl
Co tak naprawdę inspiruje i napędza do działania Kasię Bigos?