Zacznijmy od początku. Wszystko zaczęło się od tego, kiedy Sara Boruc postanowiła nagrać swoją debiutancką płytę. Przypomnijmy, jej najlepsza przyjaciółka Marina Łuczenko-Szczęsna również jest piosenkarką. Wracając do płyty, okazało się, że opinie na temat krążka żony Artura Boruca są naprawdę dobre, a grono fanów WAG znacząco się powiększyło. Z tego powodu miała być niezadowolona Marina, która choć na początku cieszyła się z płyty Sary, podobno później nie była już tym faktem tak zachwycona. Może dlatego, że jej płyta nie odbiła się tak pozytywnym echem w mediach? Tutaj kończymy wytłumaczenie konfliktu z Mariną i przechodzimy do Anny Lewandowskiej.
Sara Boruc i Marina Łuczenko-Szczęsna już się nie lubią? Ostre słowa obu WAGs
Trenerka z Sarą spotykały się raczej rzadziej niż Sara z Mariną, ale jednak. Wolny czas spędzały na wspólnych kolacjach lub treningach. Boruc wielokrotnie chwaliła się na Instagramie treningami z żoną Roberta Lewandowskiego. W takim razie o co poszło między tymi paniami? Podobno Ania była wściekła na Sarę o to, że pojawiła się na okładce Ewy Chodakowskiej.
Sara Boruc na okładce "Be Active". Ewa Chodakowska pęka z dumy, jej fani niekoniecznie
Z drugiej strony w to akurat może być ciężko uwierzyć, bo przecież Lewandowska i Chodakowska niedawno się ze sobą umówiły, pozowały razem do zdjęcia i ucięły spekulacje na temat ich domniemanego konfliktu.
Pamiętacie selfie Chodakowskiej i Lewandowskiej? Ewa opowiada o tym co się za nim kryje
Tutaj wielokrotnie użyliśmy słowa "podobno", bo żadna z tych informacji nie została potwierdzona przez same zainteresowane. Dopiero w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN, Sara zapytana o konflikt się wypowiedziała. Jak jest naprawdę?
Sara Boruc w środowe przedpołudnie udzieliła wywiadu dla Dzień Dobry TVN, przy okazji akcji z Omeną Mensah. Agnieszka Jastrzębska zapytała gwiazdę o konflikt z WAGs. Co powiedziała Sara?
To są media, my się z tego śmiejemy. Nie ma co tego dotykać. Stwierdziłyśmy, że nie będziemy się z niczego tłumaczyć. Jest fajnie i nic się nie dzieje - przyznała Sara Boruc, ale po chwili dodała: Wiadomo, zawsze jest jakieś ziarno prawdy w tych plotkach i gdzieś tam skądś to się bierze, ktoś rzeczywiście mógł coś takiego powiedzieć, ale na pewno nie powiedziała tego żadna z nas i żadna z nas nie zaczęła rozsiewać tego typu plotki.
Czy to ostateczny dowód na to, że Sara, Ania i Marina nadal się przyjaźnią?
Wczoraj na Instastory Mariny pojawiło się zdjęcie, które możemy zrozumieć jako babski wypad. Na fotce widzimy również Annę Lewandowską. Sary? Brak, choć w tym samym czasie była w Warszawie. Jak widać tylko one same wiedzą, jakie są miedzy nimi relacje.