Na to wydarzenie czekali wszyscy! Głównie dlatego, że Ania Lewandowska podczas ciąży nie prowadziła otwartych treningów. Wrocław był tuż po Londynie kolejnym miejscem w tym roku, w którym Ania zorganizowała taki event. W niedzielę 8 kwietnia dolnośląska stolica przyciągnęła pasjonatów sportu z całej Europy. Zainteresowanie wydarzeniem było ogromne, a część osób przybyła na trening już bardzo wcześnie rano, choć on dopiero rozpoczął się w samo południe. Tylko nam udało się porozmawiać z Anią, uczestnikami, a także nagrać część treningu.
Tego można było się spodziewać, bo grono fanów Ani Lewandowskiej jest naprawdę ogromne. Tego dnia w Hali Stulecia było ponad 1000 ćwiczących osób. Wśród nich mnóstwo kobiet, matek z dziećmi, a także mężczyzn, którzy po treningu stwierdzili, że nie spodziewali się aż takiego wycisku od trenerki. Nie da się ukryć, że była moc oraz energia, którą sami możecie zobaczyć na naszym wideo.
Przed samym treningiem Ani Lewandowskiej odbył się jej wykład motywacyjny. Trenerka podczas niego nie tylko opowiadała o tym co robić żeby nie stracić motywacji, ale również jak wyglądała jej droga na szczyt. Ania podkreśliła, jak ciężka była dla niej decyzja o rezygnacji z kadry narodowej karate, a także, jak przewartościowała swoje życie po urodzeniu córeczki Klary. Po wykładzie swój panel treningowy miała Katrin, jedna z trenerek z teamu Ani Lewandowskiej, która dała nam niezły wycisk na zumbie. Chwila przerwy i zaczęłyśmy trening z Anią Lewandowską. Mogę go określić jednym słowem - PETARDA! Ania nam nie odpuszczała. Podczas jej treningu wykonywałyśmy ćwiczenia wzmacniające całe ciało, spalające tkankę tłuszczową, ale najważniejsze było oczywiście karate cardio, które wylało z nas siódme poty. Na sali nie było osoby, która chociaż na moment by się poddała. W Hali Stulecia tego dnia panowała naprawdę gorąca atmosfera, którą jeszcze bardziej podkręcała mocna oraz energiczna muzyka.
Po treningu przyszedł czas na zdjęcia z trenerką. Ania była dostępna dla wszystkich i zrobiła sobie zdjęcie z każdym (my również nie mogłyśmy sobie odmówić tej przyjemności). Tylko nam udało się zapytać Anię, jak wyglądał trening z jej perspektywy. Co powiedziała? Zresztą nie ma co tu dużo pisać, zobaczcie sami naszego vloga!