Spotykam dziewczyny na warsztatach i słyszę.. "o rety Ewka, jaka ty drobniutka, pewnie ważysz pare deko". Przytulają mnie i mówią "matko Ewka! Jaka ty chudzinka, pewnie nic nie ważysz". Zdarza się, że zachęcone wizualnie piórkową wagą podnoszą mnie... i tutaj zaskoczenie! Co słyszę? No nie!!! Najlżejsza to nie jesteś! No nie jestem, bo wyglądam na 48 a ważę 54 kg przy wzroście 166 cm. Słuchaj! Sama waga często nie jest adekwatna do tego co widzisz... Ta sama objętość mięśni waży więcej niż ta sama objętość tkanki tłuszczowej. Ktoś mojego wzrostu przy tej samej wadze, ale o innych parametrach (tkanka tłuszczowa, tkanka mięśniowa) może wyglądać ZUPEŁNIE INACZEJ!! Zatem NIE PORÓWNUJ SIĘ Z NIKIM i prędziutko wyrzuć wagę w kąt - samo zło!!!
Wygląda na 54 kilogramy?